Tragiczny pożar mieszkania w bloku na krakowskim osiedlu tysiąclecia. Kiedy zaczęło się palić wewnątrz był pięcioletni chłopiec. Dziecko zostało w domu bez opieki, chociaż miała się nim zajmować babcia. Pięciolatka nie udało się uratować.
-Babcia chłopca twierdziła, że wyszła z mieszkania tylko na chwilę. Policjanci będą weryfikować jej wersję zdarzeń - relacjonuje z zespołu prasowego małopolskiej policji Katarzyna Cisło. Funkcjonariusze próbują też ustalić przyczyny pożaru.
Wiadomo, że ogień wybuchł po południu w mieszkaniu na trzecim piętrze bloku. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce ewakuowali z niego 10 osób, bo mieszkanie piętro wyżej i klatka były zadymione.
W tej chwili wszyscy mieszkańcy wrócili już do domów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24