- Nie widzę niczego złego w wyjeździe Ryszarda Petru (Nowoczesna) na wakacje, ale w obliczu tego, co dzieje się w Sejmie, jest pewien zgrzyt - ocenił w "Jeden na Jeden" Adam Bielan, wicemarszałek Senatu (klub PiS).
Bielan został zapytany o fraszkę, którą zamieścił na Twitterze.
"Co to za zwierzę, siedzi na Maderze, orzeszki se chrupie, ma nas wszystkich w d…" - napisał senator na swoim profilu.
”Co to za zwierzę, siedzi na Maderze, orzeszki se chrupie, ma nas wszystkich…”
— Adam Bielan (@AdamBielan) January 2, 2017
Bielan tłumaczył, że jest to znana fraszka endecka z lat 30., a jej bohaterem jest marszałek Józef Piłsudski, który na przełomie 1930 i 1931 roku wyjechał na wakacje na Maderę.
Dopytywany, czy Ryszard Petru zapisze się na kartach historii jak Piłsudski, Bielan odpowiedział: - Życzę mu tego, żeby zapisał się dobrze w polskiej historii. Jeżeli zakończy ten kuriozalny protest, który trwa w tej chwili w parlamencie, to być może będzie pozytywną postacią w naszej historii - dodał.
- W samym wyjeździe nie widzę niczego złego, bo politycy jak wszyscy ludzie mają prawo do urlopu, nawet do wyjazdów bardziej egzotycznych. Natomiast oczywiście zderzenie tego wyjazdu z tym, co się dzieje w parlamencie, z taką atmosferą, którą tworzą politycy PO i Nowoczesnej, że w Polsce jest zagrożona demokracja, w związku z tym oni muszą się posunąć do tak radykalnych środków jak okupacja polskiego Sejmu (...) i w tym momencie lider wyjeżdża sobie na pewne wakacje, to jest zgrzyt - ocenił Bielan.
Petru tłumaczy
Zaczęło się od fotografii, która obiegła media społecznościowe. Widać na niej Petru, który znajduje się na pokładzie samolotu z posłanką Nowoczesnej Joanną Schmidt. Nie wiadomo, kiedy i gdzie zdjęcie zostało zrobione - zamieszczający je użytkownik @bogdan607 zasugerował jednak, że zdjęcie pochodzi z 31 grudnia a samolot leci do Portugalii.
Dzień dobry @Schmidt_PL czy może pani potwierdzić czy to zdjęcie z 31 grudnia, Lot do Portugalii? Dziękuję za odpowiedź. pic.twitter.com/JkOsMk85zu
— Radek (@bogdan607) January 1, 2017
Tymczasem jeszcze dzień przed sylwestrem Petru przekonywał, że protest, także w dni świąteczne, jest konieczny. - Nie możemy doprowadzić do tego, żeby była pustka, bo jak będzie pustka na sali, to wtedy skończy się protest - mówił Petru.
Zapowiadał wówczas, że w Sejmie w sylwestra będą posłowie Nowoczesnej, ale szampana wypiją najwyżej w kuluarach. - To jest maksimum szaleństwa, na jakie posłowie mogą sobie pozwolić - dodał. Stwierdził też, że jeśli ktoś będzie chciał "bardziej mocno przeżyć sylwestra", będzie mógł wyjść.
Pytany 2 stycznia przez reportera TVN24 Arkadiusza Wierzuka, czy jest teraz na Maderze, Petru odpowiedział, że nie. Na kolejne pytanie, czy był tam wcześniej, lider Nowoczesnej odpowiedział, że jest poza Warszawą i we wtorek będzie w Sejmie.
Autor: mw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24