Do pediatry z dzieckiem wciąż będzie można pójść bez skierowania. Ministerstwo Zdrowia najprawdopodobniej wycofa się z niektórych zmian planowanych w podstawowej opiece zdrowotnej.
Dziś - 1 lutego - kończą się konsultacje społeczne projektu ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej (POZ), przygotowanego w resorcie Konstantego Radziwiłła. Ustawa ma powstać dlatego, że zdaniem ministra obecnie praca lekarzy pierwszego kontaktu regulowana jest w wielu różnych aktach prawnych. Tymczasem - jak uważa ministerstwo - podstawowa opieka zdrowotna jest zbyt ważnym ogniwem systemu, by nie mieć "swojej" ustawy.
"Celem projektowanej ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej jest zapewnienie kompleksowości i wysokiej jakości POZ" - napisano w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Protestował rzecznik, lekarze i posłanka
Okazało się jednak, że część lekarzy, rzecznik praw dziecka oraz niektórzy posłowie zakwestionowali zarówno kompleksowość, jak i wysoką jakość podstawowej opieki zdrowotnej po projektowanych zmianach.
Poszło o pediatrów. Nie wszyscy lekarze specjalizujący się w leczeniu dzieci zostali uwzględnieni jako lekarze podstawowej opieki zdrowotnej.
"Z niepokojem i zdumieniem stwierdzam, że lekarz pediatra nie został uwzględniony w projektowanej ustawie jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, a zakładane zmiany zmierzają do wyeliminowania z niej lekarzy pediatrów, co znacząco przyczyni się do pogorszenia poziomu zabezpieczenia potrzeb zdrowotnych dzieci" – alarmował zaraz po opublikowaniu założeń do nowej podstawowej opieki zdrowotnej rzecznik praw dziecka Marek Michalak.
Protest wobec planowanych zmian dotyczących POZ zgłosiło również Polskie Towarzystwo Pediatryczne. "Proponowane zmiany spowodują całkowitą blokadę w zakresie dostępności do pediatry, którego nie będzie w podstawowej opiece zdrowotnej i ambulatoryjnej opiece specjalistycznej" - napisali pediatrzy do ministra zdrowia.
Interweniowała również w sprawie pediatrów opozycyjna posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna).
"Projekt (...) zamiast w pełnym wymiarze przywrócić lekarzy pediatrów w POZ, ogranicza obecne możliwości lekarzy pediatrów w POZ, a w przyszłości (za ok. 7 – 8 lat) ponownie niemal wyeliminuje tych lekarzy specjalistów z możliwości świadczenia pomocy dzieciom i młodzieży w POZ" - pisze posłanka w interpelacji do ministra zdrowia.
Lekarz rodzinny pożądany, choć rzadko spotykany
Projekt Ministerstwa Zdrowia przewiduje, że podstawą systemu podstawowej opieki zdrowotnej mają być lekarze wyspecjalizowani w medycynie rodzinnej. Jednak ze względu na to, że w Polsce jest za mało lekarzy ze specjalnością "medycyna rodzinna", ministerstwo dopuszcza, że nadal lekarzami pierwszego kontaktu mogą być dotychczasowi lekarze POZ bez tej specjalności, pod warunkiem, że mają co najmniej trzyletnie doświadczenie w POZ. Lekarze z krótszym doświadczeniem w podstawowej opiece zdrowotnej mieliby prawo być lekarzami pierwszego kontaktu, ale tylko do 2025 roku.
Ministerstwo Zdrowia przez trzy tygodnie milczało w kwestii budzących kontrowersje planowanych zmian. Ostatnio jednak wysyła sygnały, że wszyscy pediatrzy nadal będą mogli być lekarzami pierwszego kontaktu.
"Podzielam zdanie, że obecność pediatry w podstawowej opiece zdrowotnej jest niezbędna" - oświadczył minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
- Przepisy projektowanej ustawy o POZ zostaną w odpowiedni sposób skorygowane, w uzgodnieniu ze wszystkimi środowiskami, po zakończeniu konsultacji publicznych. Zapewniamy, że dzieci nie zostaną pozbawione opieki lekarzy pediatrów - poinformowała portal TVN24.pl rzeczniczka ministra Milena Kruszewska.
Branżowy serwis "Medycyna Praktyczna" twierdzi, że pediatrzy jako lekarze POZ ocaleją.
"Pozostanie pediatrów w POZ jest niemal pewne, bo rząd nie będzie się chciał na tym polu konfrontować z opinią publiczną" - czytamy na stronach serwisu.
Przygotowanie do zmian zgodne z harmonogramem
To wciąż jednak informacje nieoficjalne. Nie ma jeszcze konkretnej propozycji zmiany w projekcie, która zażegnałaby niebezpieczeństwo wykluczenia części pediatrów z POZ. Ten zapis ma pojawić się po zakończeniu konsultacji, a te kończą się dziś.
Przygotowanie projektu ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej nadzorował w ministerstwie wiceminister Piotr Warczyński, który jednak 25 stycznia podał się do dymisji.
W środowiskach medycznych wywołało to spekulacje, że może to opóźnić wprowadzanie zmian w POZ. Ministerstwo twierdzi jednak, że prace nad nową ustawą przebiegają zgodnie z planem.
- Dymisja wiceministra Piotra Warczyńskiego nie będzie miała wpływu na prace nad projektem ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej - poinformowała nas rzecznik prasowa resortu.
Autor: jp/ja / Źródło: TVN24.pl, "Medycyna Praktyczna"
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock