- Widać, że dużo wydarzyło się w kuluarach i to jest pewna gra, w której - jak dla mnie - prezydent USA idzie za daleko w kurtuazjach wobec Putina - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 pełnomocnik rządu RP do spraw odbudowy Ukrainy Paweł Kowal (KO). Komentował rozmowę telefoniczną prezydenta USA z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem.
Prezydent USA Donald Trump poinformował w środę, że rozmawiał telefonicznie z Putinem między innymi o wojnie w Ukrainie. Według jego relacji, obaj przywódcy zgodzili się, że chcą powstrzymać śmierć żołnierzy rosyjskich i ukraińskich. Uzgodnili też natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji pokojowych.
Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział w czwartek, że Ukraina nie zaakceptuje żadnych dwustronnych porozumień o swoim losie zawartych przez Moskwę i Waszyngton bez udziału Kijowa.
Paweł Kowal ocenił w "Jeden na jeden" w TVN24, że wszystko, co może zostać ustalone, dotyczy bezpośrednio naszego bezpieczeństwa. - Widać, że dużo wydarzyło się w kuluarach i to jest pewna gra, w której - jak dla mnie - prezydent USA idzie za daleko w tych kurtuazjach wobec Putina - ocenił. - Może to nawet być takie poczucie pewnej słabości - dodał.
Mówił, że "jeżeli coś dotyczy bezpieczeństwa Europy, nie może się to toczyć poza Europą, bo byłoby to w sensie sojuszniczym nielojalne".
Dodał, że "te rozmowy na temat końca wojny w Ukrainie, czy przerwy w wojnie w Ukrainie, to są po prostu rozmowy o bezpieczeństwie Europy". - Nie powinno być takich rozmów bez europejskich sojuszników - podkreślił.
Kowal: to, co dla nas jest ważne, to nie dać Putinowi przerwy strategicznej
Pełnomocnik rządu RP do spraw odbudowy Ukrainy zaznaczył, że "w interesie naszego kraju jest oczywiście pokój, który opiera się na prawie miedzynarodowym, pokój, w którym Ukraina ma możliwości rozwoju, a nie staje się państwem jeszcze bardziej trudnym w zarządzaniu niż jeszcze kilka lat temu chociażby".
Kowal został zapytany, jaki scenariusz byłby najgorszy, jeśli chodzi o finał negocjacji, które rozpoczyna Trump.
- To, co dla nas jako Polski jest ważne, to nie dać Putinowi przerwy strategicznej. Rozumiem przez to taką sytuację, że mówimy mu: "okej, wracasz na wszystkie salony" - odpowiedział.
- Nie wiem, czy dzisiaj, kiedy prezydent Trump mówi o obecności Putina w gronie kluczowych państw na świecie, G8, to jest tylko część negocjacji, bo tak może być (...). Ale dla nas byłoby źle, gdyby Putin został wpuszczony na salony, gdyby zdjęto sankcje. Dostałby po prostu czas na dozbrojenie się i to byłoby dozbrojenie się przeciwko nam - dodał.
Kowal powiedział, że "źle by było, gdyby uznano prawnie zmiany granic dokonanych siłą, bo to byłby precedens".
- My co do zasady opowiadamy się za tym, żeby był pokój. Nie ma sensu ciągnąć wojny dla wojny. Tu jest już czas na to, żeby te procesy odbudowy uruchomić, żeby ukraińskie społeczeństwo mogło się skupić na wchodzeniu do Unii Europejskiej. Ja uważam, że nie ma innego wyjścia niż Unia Europejska i NATO dla Ukrainy, jeżeli chcemy, żeby Ukraina była państwem bezpiecznym, pasującym do, powiem wprost, rzeczywistości europejskiej - mówił.
Autorka/Autor: js/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24