Pan Bóg ma różnych pacjentów na ziemi, dlatego ważne jest, abyśmy byli przygotowani na sytuacje nadzwyczajne - tak brzmi fragment instrukcji dla wolontariuszy PO, którzy biorą udział w akcji wyborczej od "drzwi do drzwi", namawiając do głosowania na Bronisława Komorowskiego - pisze "Super Express".
Każdy z pięciu tysięcy wolontariuszy - zanim zaczął pukać do drzwi mieszkań Polaków - otrzymał instrukcję, a w niej kilka "żelaznych" przykazań. Brzmią one następująco: "Zawsze bądź uśmiechnięty, miły i kulturalny - również wobec przeciwników", "Staraj się zawsze zostawiać ulotki", "Kiedy otwierają ci drzwi, zrób pół kroku do tyłu", "Nie przekonuj przeciwników", "Jeśli w którymkolwiek momencie spotkania nasz rozmówca stwierdzi zdecydowanie, że nie będzie głosować na Bronisława Komorowskiego, nie wchodzimy z nim w dyskusję".
W kwestii bezpieczeństwa dokument przypomina, że "każda grupa powinna mieć przynajmniej jeden telefon komórkowy, aby móc wezwać pomoc". - Policja ma obowiązek ochraniać działania związane z wyborami - przekonuje autor instrukcji.
"To nieszczęśliwe"
Podpisał się pod nią eurodeputowany PO Krzysztof Lisek. - To instrukcja wzorowana na amerykańskiej kampanii "od drzwi do drzwi". Być może w Polsce jeszcze nieznana - mówi.
I dodaje: - Wzorzec był amerykański, ale poszczególne punkty instrukcji robiłem ja wraz z innymi członkami PO.
Na koniec Lisek przyznaje jednak, że fragment "Pan Bóg ma różnych pacjentów na ziemi, dlatego ważne jest, abyśmy byli przygotowani na sytuacje nadzwyczajne" jest nieszczęśliwy.
Źródło: Super Express
Źródło zdjęcia głównego: PAP