W Stoczni Szczecińskiej Nowa zwodowano 180-metrowy kontenerowiec "Fesco Vladimir". Budowany dla rosyjskiego armatora Fesco statek jest ostatnim, jaki opuścił szczecińską pochylnię: przyszłość zakładu pozostaje wielką niewiadomą. Podczas towarzyszącego uroczystości wodowania protestu spłonęła kolejna kukła unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes.
Wiceprezes stoczni Bogusław Adamski podkreślił, że choć media zapowiedziały wodowanie jednostki jako ostatnie w SSN, to on ma nadzieję, że nie będzie ono ostatnie w tej stoczni. - Być może pod inną nazwą i w innej formule będą tu powstawać kolejne jednostki, by w przyszłości ludzie stoczni i ten majątek mogli wykonywać pracę tak dobrą, jak wodowany statek – dodał wiceprezes.
Kontenerowiec typu B170 jest 673 statkiem, który został zwodowany w powojennej historii Szczecina, i 45. od czasu powstania Stoczni Szczecińskiej Nowa.
Sobotnią uroczystość na pochylni Odra Nowa oglądało około pięć tysięcy osób. Zaszczytu zwodowania jednostki dostąpiła Barbara Włosek, wieloletni pracownik stoczni, kierująca kadrami firmy.
Protest tracących pracę
Wodowaniu towarzyszył protest stoczniowców. Spłonęła kukła unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. Po wodowaniu związkowcy przy dźwiękach marsza żałobnego przeszli z trumną symbolizującą upadającą stocznię przed główną bramę i złożyli ją pod tablicą upamiętniającą ofiary Grudnia 70. r. Tam odśpiewali hymn Polski.
Mieli ze sobą flagi Solidarności oraz transparenty z napisami: "Neelie Kroes śmierć za śmierć", "Przez PO polska osiąga dno", "Tusk to syndyk Polski". Zapłonęły znicze.
Bez szampana
- Historia zatoczyła koło. Stocznia najwięcej statków zbudowała dla Rosjan i statkiem dla Rosjan kończy kolejny rozdział w swoich dziejach - powiedział "Gazecie Wyborczej" Zbigniew Roszkowski, kierownik zakładu montażu kadłubów.
Ceremonia nie była więc radosnym świętem jak dawniej. Nawet nie było szampana, bowiem chrzest statku odbędzie się dopiero przy odbiorze statku przez armatora.
Nagrodzony i ostatni
Kontenerowiec "Fesco Vladimir" ma 184 m długości i 25,30 m szerokości. Dla rosyjskiego armatora Fesco z Władywostoku będzie zdolny przewozić na raz 1730 standardowych kontenerów.
Jednostka zdobyła nagrodę Królewskiego Stowarzyszenia Architektów Okrętowych (RINA), które wyróżniło go mianem Znaczącego Statku Roku 2008 (Significant Ship of the Year 2008). Wyróżnienie RINA zdobyło 15 statków zbudowanych w Szczecinie - ten jest najpewniej ostatnim.
Koniec historii
Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej stocznie w Szczecinie i Gdyni muszą zwrócić pomoc publiczną, jaką otrzymały po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. To w praktyce oznacza ich upadłość i wyprzedaż majątku.
Nie wiadomo wciąż ani, kto go kupi, ani czy zechce w stoczniowych obiektach kontynuować produkcję statków.
Źródło: tvn24.pl, PAP, le figaro.fr
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot: PAP/Jerzy Undro