Rodzina, przyjaciele i mieszkańcy stolicy pożegnali Marka Edelmana, ostatniego przywódcę powstania w Getcie Warszawskim. Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się przed Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie. Następnie kondukt żałobny przeszedł ulicą Anielewicza na Cmentarz Żydowski. Edelman pochowany został obok swoich towarzyszy z Żydowskiej Organizacji Bojowej.
Uroczystość prowadziła Agnieszka Holland. Wśród uczestników pogrzebu byli m.in. prezydent Lech Kaczyński, były premier Tadeusz Mazowiecki, Adam Michnik, prof. Aleksander Smolar oraz rodzina, przyjaciele i mieszkańcy stolicy. - Marek Edelman był strażnikiem pamięci i strażnikiem zasad - wspominał w pożegnalnym przemówieniu Mazowiecki.
Po uroczystości pożegnalnej kondukt pogrzebowy przeszedł na Cmentarz Żydowski, gdzie z udziałem Wojskowej Asysty Honorowej zgodnie z ceremoniałem wojskowym, Edelman został pochowany obok swoich towarzyszy z Żydowskiej Organizacji Bojowej.
"Będzie nam Ciebie brakowało"
Księga kondolencyjna, do której będzie można się w piątek wpisać pod Pomnikiem Bohaterów Getta, była wyłożona już od czwartku w stołecznym ratuszu. - Z wielkim smutkiem i żalem żegnam Marka Edelmana - Wielkiego Polaka - jako pierwszy napisał w niej wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
- Z wielkim żalem żegnam wielkiego człowieka, przyjaciela z lat walki o wolną i demokratyczną Polskę. Bardzo będzie nam Ciebie brakowało, Marku - takie słowa z kolei zapisał Wojciech Borowik, były poseł, działacz Komitetu Obrony Robotników i Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
"Szalom chaver!"
Do księgi wpisali się także "zwykli obywatele", dla których Edelman był niepodważalnym autorytetem. - Odeszła jedna z tych osób, których nie da się zastąpić - napisała młoda dziewczyna, Justyna. - Odszedł wielki człowiek - bohater dwóch narodów - brzmi inny wpis.
W księdze znalazły się też wpisy po angielsku i hebrajsku. - Szalom chaver! - wpisała młoda kobieta. - To słowa, którymi w Izraelu żegna się ludzi wielkich, których się szanuje i podziwia - powiedziała.
Marek Edelman był ostatnim przywódcą powstania w Getcie Warszawskim i uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Po wojnie wybitny kardiolog, opozycjonista i działacz KOR-u. Zmarł wieczorem drugiego października w wieku 87 lat.
nsz, ŁUd/iga/k
Źródło: PAP, TVN24, Wprost, Polityka, Newsweek, Gazeta Wyborcza, Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański