Wzywam prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego i szefa sztabu wyborczego PiS Joachima Brudzińskiego, żeby ujawnili, ile kosztowała sobotnia konwencja partii rządzącej w Lublinie - powiedział lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Odnosząc się do tak zwanego "hattricka Jarosława Kaczyńskiego", rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak powiedział, że z tego co wie "to pan Kaczyński raczej w piłkę grać nie potrafi, więc niech nie przedstawia swoich hattricków".
W sobotę odbyła się konwencja programowa Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie. Prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz europosłanka Beata Szydło przedstawili program wyborczy PiS. Podniesienie pensji minimalnej do 3000 zł na koniec 2020 r., do 4000 zł w 2023 r., druga trzynasta emerytura w 2021 r. i pełne dopłaty do hektara dla rolników - znalazły się w "hattricku Kaczyńskiego", który prezes PiS przedstawił na sobotniej konwencji.
"Niemożliwe, nierealne i absurdalne"
Sobotnią konwencję PiS komentowali politycy opozycji.
- Obietnice, obietnice, obietnice - podsumował przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
- Dziś słyszeliśmy, że Jarosław Kaczyński podnosi płacę minimalną (…). Za to wszystko będą musieli zapłacić przedsiębiorcy. To jest niemożliwe, nierealne i absurdalne - powiedział Schetyna.
Lider PO mówił, że tzw. hattrick Kaczyńskiego pokazuje, iż "tak samo jak prezes Kaczyński nie rozumie sportu, tak też nie rozumie gospodarki i tych obietnic, które dziś złożył". Wezwał prezesa PiS oraz szefa kampanii wyborczej tej partii Joachima Brudzińskiego, aby ujawnili, ile kosztowała konwencja w Lublinie. - My przedstawimy koszty, które były związane z naszą wczorajszą konwencją w Warszawie. Pieniądze podatników muszą być wydawane w sposób transparentny, szczególnie przez partie polityczne, szczególnie w okresie kampanii wyborczej i szczególnie przez tych, którzy obiecują złote góry - mówił Schetyna.
"Widać, że chodzi tylko i wyłącznie o wybory"
Wicemarszałek sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera, oświadczyła, że zna konstrukcję budżetu na przyszły rok i "nie ma w nim trzynastki (13. emerytury - red.), o której mówił prezes Kaczyński". - Nie ma środków na to w tym budżecie, a co dopiero pieniędzy na następną (trzynastkę - red.). Nasze propozycje, które przedstawiliśmy, są skonsultowane, my dokładnie wiemy, co i kiedy możemy Polakom obiecać. Skoro pan prezes wszystko, co obiecuje, obiecuje po roku 2021, to naprawdę widać, że chodzi tylko i wyłącznie o wybory - mówiła. Powiedziała, że najbardziej zmartwiło ją to, co prezes PiS mówił o rodzinie. - Odebrał prawo matce samotnie wychowującej dziecko do tego, by poczuła się jak rodzina (...). Chciałabym, by prezes Kaczyński szanował uczucia ludzi, szanował to, co dla nich jest najważniejsze, że rodziną są ci, którzy się kochają i chcą być ze sobą - stwierdziła wicemarszałek. Kidawa-Błońska zarzuciła politykom PiS, że podczas konwencji w Lublinie obrażali przeciwników politycznych. - Prosiłam, apelowałam, żebyśmy takiego języka w debacie publicznej nie używali, a ten język się pojawił - zauważyła. Jak stwierdziła, "pan prezes Kaczyński nie pamięta, co robili jego premierzy i ministrowie, jak nadużywali władzy, nie pamięta też, że osiem lat poprzednich rządów były dobre dla Polski". - Nie można prowadzić debaty politycznej, odwołując się ciągle do historii i obrażać przeciwników, z którymi się kiedyś przegrało wybory. Kiedy brakuje merytorycznych argumentów, zaczyna się przeciwników politycznych obrażać - mówiła wicemarszałek.
"Pan Kaczyński raczej w piłkę grać nie potrafi"
Komentując "hattrick Kaczyńskiego", rzecznik PSL Jakub Stefaniak powiedział, że z tego co wie "to pan Kaczyński raczej w piłkę grać nie potrafi, więc niech nie przedstawia swoich hattricków". Rzecznik ludowców stwierdził, że "prawdziwy, realny" program został przedstawiony przez lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza na sobotniej konwencji tej partii w Sandomierzu. - Pan Kaczyński miał okazję wykazania się i zorganizowania pełnych dopłat dla rolników. Pamiętam, co mówił odnośnie podwojenia dopłat dla rolników. I do tej pory jakoś tych dopłat nie ma - zaznaczył Stefaniak. Dodał, że prezes PiS mówił też o darmowych lekach. - I darmowych leków dla seniorów też nie ma - podkreślił. Dopytywany o zapowiedzi PiS podwyższenia płac rzecznik PSL odparł, że jest za tym, żeby Polacy zarabiali więcej. - Natomiast tak jak powiedziałem: czyny, nie słowa. Jeżeli pan Kaczyński chce coś podwyższać, to niech zacznie od podwyższenia świadczeń emerytalnych, czyli likwidacji podatku przy tych świadczeniach - mówił Stefaniak.
"To jest skrajna hipokryzja"
Do propozycji programowych PiS odniósł się wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15 wchodzący w skład koalicji PSL-Koalicja Polska). - Sytuacja, w której ludzie pracują całe życie i płacą podatki, a później muszą płacić podatki od emerytur, to jest absurd systemowy i dlatego Koalicja Polska proponuje emeryturę bez podatku. To by oznaczało, że każdy emeryt dostawałby 400 zł miesięcznie więcej i to jest lepsze rozwiązanie niż trzynasta, czternasta czy nawet piętnasta emerytura - ocenił. Odniósł się także do podniesienia pensji minimalnej. - To jest skrajna hipokryzja, dlatego, że cztery lata temu w wyborach parlamentarnych i prezydenckich proponowali podniesienie najniższej kwoty wolnej od podatku w Europie i jej nie podnieśli. Podnoszenie płacy minimalnej to są wyższe wpływy podatkowe do budżetu. Kwota wolna od podatku służyłaby wszystkim obywatelom - ocenił. Podczas konwencji w Lublinie premier Mateusz Morawiecki mówił także o rozwiązaniach dla przedsiębiorców. - Po wprowadzeniu małej działalności gospodarczej, czyli od przychodu, idziemy w kierunku liczenia ZUS-u od dochodu i takiego zagwarantowania, żeby było łatwiej tym, którzy mają niższe dochody, którzy się rozkręcają, inwestują - zapowiedział premier. Tyszka uznał, że lepszym rozwiązaniem jest dobrowolny ZUS, który proponuje PSL i Kukiz'15. - Składki ZUS-owskie mają wynosić od początku roku już prawie 1500 zł i to wykańcza drobnych, małych polskich przedsiębiorców, którzy i tak muszą cierpieć nieustające kontrole ze strony organów państwa - mówił.
Autor: momo//rzw / Źródło: PAP