W działającej od 1 kwietnia klinice "Budzik dla dorosłych" w Olsztynie wybudził się pierwszy pacjent. To 49-letni mężczyzna, który pół roku temu doznał ciężkiego urazu głowy podczas jazdy na nartach. Obecnie rozumie polecenia, wypowiada pierwsze słowa i stawia pierwsze kroki.
Informację o pierwszym pacjencie wybudzonym w olsztyńskim "Budziku" przekazał podczas konferencji prasowej w czwartek prorektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie neurochirurg profesor Wojciech Maksymowicz. Rodzina mężczyzny nie wyraziła zgody na pokazanie jego wizerunku.
"Był w stanie ciężkim"
- Pacjent doznał urazu czaszkowo-mózgowego 16 stycznia po wypadku na nartach. W stanie śpiączki został przewieziony z Zakopanego do Olsztyna. Był w ciężkim stanie, po jakimś czasie przeszedł ze śpiączki w stan zwany wegetatywnym, jego stan nie wskazywał nawet na stan minimalnej świadomości. Cały zespół specjalistów podjął bardzo intensywne działania neurorehabilitacyjne - podkreślił profesor Wojciech Maksymowicz.
Dodał, że w środę komisja terapeutyczna działająca w placówce orzekła, iż terapia doprowadziła do wybudzenia pacjenta.
"Postawił pierwsze kroki przy chodziku"
Jak wyjaśniał prof. Maksymowicz, wybudzenie pacjenta ze śpiączki nie przebiega tak, jak się potocznie myśli. - Nie jest tak, że pacjent śpi, potem się budzi i zaczyna opowiadać, co mu się śniło. To jest proces płynny, wielomiesięczny, nas bardzo cieszy że pacjent, który był w stanie świadomości tak niskim, że nawet nie mówiliśmy o minimalnym stanie świadomości, dzięki terapii osiągnął taki poziom, iż mógł się z nami przywitać, podał ręce i postawił pierwsze kroki przy chodziku, wypowiedział pierwsze słowa - dodał profesor Maksymowicz. Te pierwsze słowa to imiona osób z najbliższego otoczenia - żony i córki.
Profesor Maksymowicz zaznaczył, że mężczyzna oprócz urazu głowy mógł był przez pewien czas po wypadku niedotleniony. - Po wypadku mężczyzna był poszukiwany i to był okres, gdy był bez kontroli, mógł nie mieć możliwości swobodnego oddychania. Niedotlenienie jest dodatkowym ważnym elementem upośledzającym powrót do zdrowia - ocenił prof. Maksymowicz.
Dr Piotr Siwik specjalista rehabilitacji medycznej powiedział, że w "Budziku" stosuje się szereg metod i technik rehabilitacyjnych i terapeutycznych.
Podkreślił, że w sytuacji pacjentów z urazami czaszkowo-mózgowymi ważną sprawą jest niedoprowadzenie do długotrwałego unieruchomienia i zapobieganie przykurczom mięśni. Pacjenci poddawani są masażom, hydromasażom, chorych się pionizuje, dodatkowo stymulując wibrującym podłożem. Pracuje się także przy pomocy tzw. cyberoka, który pozwala komunikować się pacjentowi za pomocą ruchu gałek ocznych czy fiksowania wzroku na poszczególnych piktogramach na ekranie. Pacjenci w lepszym stanie odpowiadają na pytania, pisząc słowa na ekranie monitora.
"Budzik" już finansowany z NFZ
W "Budziku dla dorosłych" w Olsztynie jest osiem łóżek, obecnie przebywa w nim siedem pacjentów, wkrótce dotrze jeszcze jeden. Placówka zajmująca się terapią osób dorosłych w śpiączce działa w Olsztynie od grudnia ubiegłego roku. Przez pierwsze miesiące, mimo braku finansowania z NFZ, przyjmowała pacjentów, bo działalność placówki finansował szpital uniwersytecki. Od 1 kwietnia "Budzik" ma finansowanie z NFZ.
Olsztyńscy lekarze ze szpitala uniwersyteckiego od dawna zajmują się badaniami osób w śpiączkach. Prowadzą badania weryfikujące, czy chory jest w stanie wegetatywnym, czy minimalnej świadomości i wszczepiają stymulatory osobom w śpiączkach. Dotąd przeprowadzono kilkanaście tego rodzaju operacji.
Autor: KB/mtom/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24