- Jesteśmy partią, która wie, w jakim kierunku zmierzać - zadeklarował szef SLD Wojciech Olejniczak w "Magazynie 24 godziny". Odmienne zdanie miał Marek Dyduch, były sekretarz generalny SLD. Jego zdaniem błędy obecnej ekipy rządzącej SLD mogą doprowadzić do marginalizacji lewicy.
Olejniczak podkreślał pozytywny wymiar sobotniej rady krajowej SLD. Wspominał, że przyjęto na niej założenia programowe, dyskutowano na temat raportu profesora Janusza Reykowskiego dotyczącego przyszłości lewicy i przedstawiono osiągnięcia lewicy w obecnym parlamencie. - Na 100 dni obecnej kadencji Sejmu to 20 projektów ustaw. W tym czasie rząd zgłosił kilkanaście - podkreślał szef polskiej lewicy.
- Silny Sojusz Lewicy Demokratycznej to silna, szeroka koalicja ze związkami zawodowymi - mówił o wnioskach z partyjnego zjazdu.
Zapytany o rolę Aleksandra Kwaśniewskiego w kampanii przedwyborczej uznał, że nie można jej jednoznacznie oceniać. Na początku, według Olejniczaka, stworzyła się wokół byłego prezydenta pozytywna atmosfera. Dopiero później miały miejsce wpadki. - Jestem ostatnią osobą, która chciałaby zrzucić winę za wynik wyborczy na Aleksandra Kwaśniewskiego - podkreślał wyraźnie.
- Sojusz Lewicy Demokratycznej popełnił bardzo wiele błędów w czasie, kiedy rządziliśmy - przyznał Olejniczak. Zaznaczył jednak, że największe z nich miały miejsce za czasów, gdy sekretarzem generalnym był Marek Dyduch.
Dyduch o błędach na lewicy
Ze spokojem Olejniczaka co do kursu na lewicy nie zgodził się były sekretarz generalny SLD Marek Dyduch, a obecnie radny w sejmiku dolnośląskim.
- Po pierwsze SLD popełniło błąd odcinając się od poprzednich rządów. Szczególnie od rządu 2001-2005 - uznał. Stwierdził, że krytykując własnych liderów formacja podważyła własny dorobek.
Drugim, jeszcze poważniejszym błędem, było rozmycie programu w zeszłorocznych wyborach. - Sto konkretów w ostatnich wyborach było nieporozumieniem. Nikt z wyborców nie znał żadnego konkretu. Po prostu z takim obszernym programem nie idzie się do wyborów - stwierdził. Zdaniem Dyducha trzeba mieć dwa lub trzy konkrety i nimi przekonywać wyborców. A taki programowy rozmach odbił się niekorzystnie na wyniku głosowania.
SLD i LiD muszą też, jego zdaniem, zwiększyć rolę związków zawodowych i poprawić współpracę z nimi. Choć Dyduch zauważył, że dziś się o tym mówi, ty wyniku wyborów już to nie poprawi.
- To są błędy, które prowadzą SLD i LiD donikąd. Jeśli młodzi liderzy tego nie zrozumieją, to doprowadzą do marginalizacji lewicy w Polsce - podsumował.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24