Magdalena Ogórek nie była dobrą kandydaturą. Wszyscy, którzy doradzali tak przewodniczącemu Leszkowi Millerowi, popełnili błąd i on sam również. Dziś, przepraszając, miał tego świadomość - powiedział w "Faktach po Faktach" Wojciech Olejniczak, były szef SLD. Po zarządzie Sojuszu Miller przeprosił tych, którzy "poczuli się zawiedzeni" Ogórek.
Olejniczak przekonywał, że takich decyzji, jak decyzja o kandydowaniu Magdaleny Ogórek w wyborach prezydenckich, w polityce nie wolno podejmować.
- Takie decyzje szkodzą państwu. Ta decyzja zaszkodziła SLD i lewicy. W przypadku rządzenia, zła decyzja personalna powoduje ogromne straty, które ponosi potem społeczeństwo. Trzeba uważać, co się robi - powiedział Olejniczak.
Podkreślił, że kandydatura Ogórek nie była dobra.
- Wszyscy, którzy doradzali tak przewodniczącemu Millerowi popełnili błąd i on sam również. Dziś, przepraszając, myślę, że miał tego świadomość - powiedział były szef SLD.
Sam przyznał, że w I turze głosował na obecnego prezydenta i poprze go także w II turze. - Warto głosować na Bronisława Komorowskiego, bo on jest gwarantem stabilizacji i zmian na lepsze, a nie na gorsze - stwierdził były szef SLD.
- Mówię to do tego elektoratu, który ma lewicowe wartości i zastanawia się, czy wziąć udział czy też nie (w wyborach - red.), że warto głosować - dodał.
"Zaklinają rzeczywistość"
Olejniczak stwierdził, że Miller nie jest w SLD "najsłabszym ogniwem". - To nie jest tak, że jego odejście nagle spowoduje, że koledzy zaczną odnosić sukcesy - ocenił były szef SLD.
Zaznaczył, że trzeba zmienić styl działania Sojuszu. - Miller ma pewne wady, jak każdy z nas, ale ma też zalety, jest doświadczonym politykiem. Jeśli wie, że popełnił błąd ws. Magdaleny Ogórek, to powinien to wszystko w SLD poukładać - powiedział Olejniczak.
Przyznał, że dziś go denerwuje to, co robi SLD, gdyż partii brakuje m.in. elastyczności.
W jego opinii, politycy SLD, którzy mówią o współdziałaniu na lewicy, zaklinają rzeczywistość.
- Nie ma wroga na lewicy w wypowiedziach publicznych, ale kiedy usiądziemy i spokojnie porozmawiamy, to widać, jakie są negatywne emocje. I to jest problem - powiedział Olejniczak.
Miller przeprasza "zwiedzionych"
Zarząd SLD podsumowywał w sobotę kampanię wyborczą, której efektem był bardzo słaby wynik Magdaleny Ogórek w I turze wyborów prezydenckich (otrzymała 2,38 proc. głosów).
Na konferencji prasowej Leszek Miller poinformował, że zarząd SLD uznał, iż wynik uzyskany przez Ogórek jest dalece niewystarczający.
- Przepraszamy tych, którzy poczuli się tą kandydaturą zawiedzeni - stwierdzi szef Sojuszu.
Z kolei Leszek Aleksandrzak, szef sztabu Ogórek, poinformował, że rezygnuje z funkcji wiceszefa SLD z powodu, jak się wyraził, bardzo słabego wyniku kandydatki w wyborach prezydenckich.
- Sztab ocenił bardzo krytycznie całą kampanię i w związku z tym podałem się do dymisji z funkcji wiceprzewodniczącego Sojuszu - powiedział Aleksandrzak.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24