Przemoc seksualna to nadal temat tabu. Według policyjnych statystyk każdego roku w Polsce zgłaszanych i badanych jest około dwa i pół tysiąca gwałtów. Innych zgłaszanych przestępstw seksualnych jest podobna liczba. Tymczasem według pozarządowych organizacji kobiecych przemocy seksualnej doświadcza w naszym kraju dziewięć kobiet na dziesięć. Według Fundacji Ster co piąta kobieta w Polsce została zgwałcona. Problemem jest to, że zdecydowana większość pań nie zgłasza tego faktu policji. W "Uwadze!" kobiety, które pomagają skrzywdzonym.
Dominika Cwynar i Marta Pawlik z Dolnego Śląska do pomocy i edukacji kobiet oraz nastolatek przygotowywały się kilka lat. Przede wszystkim z własnego doświadczenia wiedziały, że edukacja, zapobieganie przemocy, uświadamianie kobiet, co jest przemocą seksualną i jak się przed nią bronić, to ważna sprawa.
"Żadna kobieta nie ubiera się w taki sposób, aby zostać zgwałconą"
- Kobieta nie prowokuje. Kobieta ma prawo wyglądać dobrze, ma prawo ubrać krótką spódnicę, obcasy, głęboki dekolt. To jest jej podstawowe prawo. Żadna kobieta nie ubiera się w taki sposób, aby zostać zgwałconą i żadnej nie powinno to spotkać. Ja nie chcę zbawiać świata, chcę tylko dać tym kobietom wiedzę, którą one mogą zastosować. Chcę im dawać wiedzę, by mogły określić siebie w przestrzeni i w sytuacji, w jakiej się znajdują i dzięki temu ocaleć. Nie ma złotej recepty na to, by kobieta nie stała się ofiarą – mówi Dominika Cwynar.
Dominika i Marta doświadczyły przemocy seksualnej. Są wyczulone na każdy jej przejaw. Przemocą seksualną są obcesowe żarty, niestosowne propozycje czy sugestie, niepożądane obnażanie się przed kobietą to również przemoc. I oczywiście gwałt, w tym ten farmakologiczny, z użyciem tak zwanej pigułki gwałtu.
- Spotkał mnie gwałt farmakologiczny ze strony osoby bliskiej, w moim własnym domu. Gwałt zostaje w człowieku na zawsze. Od tamtego momentu minęło 14 lat. Połapałam się w sytuacji dopiero w momencie, kiedy dziecko zawołało mnie z piętra, chciałam wstać z krzesła i zobaczyłam, że nie jestem w stanie się ruszać, że coś jest nie tak. W pierwszym momencie myślałam, że miałam wylew. Chciałam jego poprosić o pomoc, żeby zadzwonił po karetkę. A co się ze mną dzieje połapałam się dopiero, gdy zobaczyłam jego minę. On się uśmiechał – opowiada Dominika Cwynar.
- Mnie zgwałcił mój ojczym, który związał się z moją mamą, kiedy miałam jakieś osiem lat. Okazało się, że jest alkoholikiem, że pije, że bije, że mamę bije, mnie próbuje bić, mojego brata. Kiedy miałam ze 13 lat, zaczęło się dobieranie do mnie. On mnie zgwałcił. Powiedziałam o tym znajomej mojej mamy, ale uciszyła mnie, stwierdzając, że chyba mi się wydawało – wspomina Marta Pawlik.
Szkolenia dla kobiet
"Bezpieczna Ja" to autorski program Dominiki i Marty. Od początku miały jasny i prosty cel. Poinformować, wyedukować nastolatki i dojrzałe kobiety, jak unikać, jak rozpoznawać, jak walczyć z przemocą seksualną oraz jak postępować, kiedy już do niej dojdzie. W ciągu niespełna roku udało im się rozpropagować program w całej Polsce.
- To jest temat, który ludzi przeraża. Najchętniej schowaliby go do szafy. A kiedy jest, to jest strach, że ktoś pomyśli, że w naszym mieście dzieje się źle – mówi Marta Pawlik.
Szkolenia "Bezpieczna Ja" są tak zorganizowane, by uczestniczki nie musiały za nie płacić. Dominika i Marta szukają samorządów, organizacji samorządowych gotowych do współpracy, by sfinansować wynajęcie sali na kilkaset osób i pokrycie innych niezbędnych kosztów organizacyjnych.
Źródło: Uwaga TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN