Odwołany z TVP za materiał o Putrze

 
TVP Białystok wstrzymała materiał krytyczny wobec wicemarszałka Senatu z PiS
Źródło: TVN24

Szef programu "Obiektyw" TVP Białystok chciał wyemitować materiał krytyczny wobec wicemarszałka Senatu Krzysztofa Putry. Do emisji nie doszło, a on sam został odwołany ze stanowiska. Dziennikarze protestują.

Chodziło o informację, że Putra miał rzekomo przywłaszczyć laptop i aparat fotograficzny ze spółki komunalnej, w której pracował przed zdobyciem mandatu senatorskiego. Sprawę nagłośniła jedna z regionalnych gazet. W piątek dyrektor ośrodka TVP w Białymstoku Wojciech Straszyński wstrzymał przygotowanie materiału o Putrze.

Sam Putra odmówił wypowiedzi dla TVP Białystok, gdyż w jego opinii materiał miał charakter "nagonki" i „kompromituje media”. Jak powiedział, dziwi się, że telewizja chciała podjąć temat "nie znając zagadnienia".

Robert Głowacki potwierdził informację o odwołaniu z funkcji szefa programu informacyjnego "Obiektyw". Jak powiedział, z dotychczasowego stanowiska został przeniesiony do tzw. sekretariatu programowego, gdzie do końca października ma zastępować dziennikarkę, która ze względu na start w wyborach parlamentarnych jest na urlopie.

Pismo, które otrzymał Głowacki, nie zawiera - jak sam mówi - uzasadnienia odwołania. Dziennikarz uważa jednak, że to "atak polityczny" związany z protestem w redakcji. List w sprawie wstrzymania materiału o Putrze, podpisany przez większość dziennikarzy został przesłany do prezesa TVP, KRRiT i Rady Etyki Mediów.

Dyrektor TVP w Białymstoku Wojciech Straszyński powiedział, że Głowacki nie został "odsunięty", ale "przeniesiony na inne stanowisko" - redaktora programowo-zamawiającego. Uważa, że nie jest to obniżenie stanowiska. Dodał, że Głowacki przestaje być szefem, ale i prowadzącym program "Obiektyw".

Dziennikarze przeciwko cenzurze w TVP

Z kolei apel w obronie wolności słowa rozesłał do mediów redaktor naczelny i zespół „Gazety Współczesnej”. „Jesteśmy oburzeni ograniczeniem wolności słowa w TVP Białystok i tłumieniem wolności wypowiedzi, odmawianiem dziennikarzom własnego zdania. Protestujemy przeciwko nagannym praktykom upolityczniania telewizji publicznej utrzymywanej za pieniądze podatników i kneblowaniu ust dziennikarzom, którzy nie mogą uczciwie wykonywać swoich obowiązków” - czytamy.

Putra też protestuje

Wicemarszałek Putra zapowiedział, że skieruje list do Rady Etyki Mediów. – Materiał przygotowywano w okresie kampanii wyborczej, a nie ma żadnego potwierdzenia, że cokolwiek się działo w spółce - powiedział.Zawiadomienie w sprawie przywłaszczenia przez Putrę laptopa i aparatu fotograficznego ze spółki komunalnej skierował do prokuratury jeden z białostockich radnych z Platformy Obywatelskiej, obecnie także kandydat do Sejmu z podlaskiej listy PO. Sprawa jest na etapie postępowania sprawdzającego.

Źródło: PAP, tvn24.pl, lublin.com.pl

Czytaj także: