- Król Popu był dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu. Bóg poprosił Michaela o 50 koncertów. Nic już nie będzie takie samo, gdy odszedł Król Muzyki. Śnił mi się wczoraj. Spotkałam go na Marszałkowskiej - tak wspominacie Michaela Jacksona. Dziękujemy za zdjęcia, filmy i maile przysłane na Kontakt TVN24.
Byłem na jego koncercie 13 lat temu. Od tego czasu szukam podobnych emocji na innych koncertach. Nie udało mi się znaleźć. Jak Wam przesłać łzy? Tomek
Mam 34 lata, fanką Michaela jestem od 25 lat. Byłam na wielu jego koncertach, na wszystkich trasach od ,,Bad Word Tour”, po „History”. Król Popu był dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu i zostanie w moim sercu na zawsze. Michael Jackson zawsze był miłością we wszystkim co robił i jako artysta, i jako człowiek i czuł tę miłość od innych ludzi jak nikt inny na naszym globie. Był dziecięcy duchem, dlatego był czysty jak kryształ !! Był wspaniałym biznesmenem genialnym, cudownym artystą, reżyserem, aktorem, kompozytorem, nawet projektantem i malarzem (o czym nie wielu ludzi wie.) Był najukochańszym Ojcem dla swoich dzieci, cudownym synem dla swoich Rodziców. Kochał wszystkich ludzi - wszystkie rasy... Nigdy, przez całe swoje życie nie pogodzę się z Jego śmiercią. Był darem od Boga... Nikt Go nigdy nie zastąpi... ! - NIGDY ! 25.06.2009 czas zatrzymał się dla mnie na zawsze... Nic już nie będzie takie samo... Razem z Nim umarło MOJE SERCE i zostało z Michaelem na zawsze... Spoczywaj w pokoju. Kocham Cię. Do zobaczenia w niebie. Geniuszu .... Zaśpiewaj mi ,,Childchood,, w niebie.... - tylko tam zrozumieją Cię Ci , którzy teraz za życia Cię nie rozumieją. Spoczywaj w pokoju. Marzena
Jak widać Bóg poprosił Michaela o 50 koncertów Stawiec
Koncert Michaela Jacksona na warszawskim Bemowie był niesamowitym wydarzeniem. Moich rodziców nie było stać na zakupienie biletów i z mamą poszliśmy pod ogrodzenie lotniska. Okazało się, że nie byliśmy sami, scena była bardzo daleko i niewiele było widać. Ktoś jednak próbował się przedrzeć i udało się, grupka młodych ludzi biegła płytą w stronę sceny jednak dwóch policjantów z długimi białymi pałkami zaczęło ich gonić - nie wiem czy ich dorwali bo było ciemno. Cała grupa gapiów razem ze mną i moją mamą, która obserwowała całe wydarzenie z bardzo daleka (przy ul. Piastów Śląskich) wisiała dosłownie na ogrodzeniu, które stopniowo zaczynało "siadać". Zaczęło się robić gorąco, ktoś próbował obok przeskakiwać, pojawiło się więcej policji, padały jakieś wyzwiska w ich stronę ktoś inny znów kombinował jak się przedrzeć na teren lotniska. Mama była przerażona i mnie zgarnęła do domu. Kuba
Bilety na koncert w prezencie dostałem od taty. To było niesamowite widowisko, a co najważniejsze była to trasa przekrojowa z całej jego kariery. Byłem wtedy z bratem rodzonym i ciotecznym, jechaliśmy z rodzicami do Warszawy samochodem, całe miasto było zakorkowane, bo wszyscy szli na koncert. Koncert był oszałamiający, do końca życia tego nie zapomnę, panowała tam atmosfera niebywałego podniecenia. Poza tym to był pierwszy koncert w moim życiu. Miałem wtedy 15 lat.
Mariusz
Mam 22 lata, Jacksona słucham od przedszkola, w zeszłym roku broniłem licencjata o Jacksonie. Wiem jak wyglądało jego życie.... Jackson to geniusz z Nibylandii. Michael to Piotruś Pan - nie widział nic złego w sypaniu z dziećmi dlatego ze Piotruś Pan tez z nimi sypiał. Żadna sprawa o molestowanie nie została udowodniona. Media zabiły jacksona!!!!!!!!!!!! Dawid
Odeszła Wielka Legenda Popu, jego twórczość była godna podziwu, szkoda tylko, że jak wszystkie Wielkie Legendy życie poza sceną miał tak okropne... JOANNA
Nic już nie będzie takie samo, gdy odszedł Król Muzyki - Ikona Popkultury. Wiadomość o Jego śmierci bardzo mną wstrząsnęła. Choć Michael odszedł to Jego muzyka wciąż w nas trwa i będzie trwać. Poprzez muzykę zapewnił sobie nieśmiertelność. Jednak przykre jest to, że odeszła najjaśniejsza gwiazda wszech czasów ;( Adam
W 1983 roki miałem 20 lat i byłem żołnierzem armii francuskiej. Po przeszkoleniu pojechałem do Afryki do Djibouti. W weekendy wychodziliśmy na przepustki, najczęściej do baru, i przy szklance whisky z coca cola słuchaliśmy króla popu. i tak przez 2 lata. nie dowierzam ze juz go nie ma.... biarritz87
Myślę, że jestem szczęściarą, ponieważ w nocy z 24.06 na 25.06 przyśnił mi się Michael. Spotkałam się z nim, przytulił mnie i pocałował w policzek, a do mojej mamy powiedział, że ładnie śpiewam i coś ze mnie wyrośnie( mam 11 lat). Moja mama mówi, że przyszedł się ze mną pożegnać i dlatego jestem szczęściarą. Jestem zrozpaczona, bo moje marzenia o spotkaniu z nim i koncercie już się nie spełnią. Kocham Go i będę kochała. Nikola
To dla mnie szok! Uwielbiam muzykę Michaela Jacksona, to był dziwny człowiek - niestety w taki a nie inny sposób wychowany przez swojego ojca - ale stworzył coś niepowtarzalnego, coś wspaniałego i niezapomnianego!!! Byłam na Jego koncercie w Warszawie w 1996 r. - to było niesamowite przeżycie!!!! Nigdy go nie zapomnę!!! Sylwia
Jak miałam 18 lat pojechałam na koncert, to było moje wielkie marzenie no i spełniło się w Warszawie. Bilet mam do dziś i książkę, którą kupiłam na koncercie. Dziękuję Michaelowi za piękną muzykę, za taniec, za uśmiech, który był czarujący. Był i będzie moim Wielkim Królem POP-u.
Beata
Witam. Miałam niesamowitą okazję spotkać Jacksona na ul. Marszałkowskiej w Warszawie w pod sklepem z antykami .Idąc tamtędy zobaczyłam stojący samochód z zaciemnionymi szybami (wiedziałam, że takim właśnie porusza M.J.) Zbliżyłam się do witryny sklepowej i..... zobaczyłam mojego IDOLA w asyście dwójki dzieci przechadzającego się po sklepie .Poczekałam cierpliwie kilka minut aż M. wyjdzie .Wyszedł ze sklepu ,a ja niewiele myśląc powiedziałam do niego „Michael hallo!” On odwrócił się w moją stronę i skinął głową ! NAJBARDZIEJ NIESAMOWITE BYŁO TO ,ŻE NIE BYŁO ŻADNYCH FANÓW , TŁUMÓW TYLKO PARU OCHRONIARZY JA I MICHAEL . Jak myślę o tym to do tej pory mam dreszcze . Było to dla mnie niesamowite wspaniałe, niepowtarzalne niestety przeżycie. Małgorzata
Miałem to szczęście, że w 1996 roku spotkałem Michaela w Hotelu Marriott. Akurat mieliśmy tam konferencję naukową i kiedy wychodziłem zatrzymano mnie w środku bo Michael właśnie wracał do hotelu. Stałem w holu z kilkunastoma osobami, kiedy on przyjechał. Mogłem się z nim przywitać. To było niesamowite wrażenie. Spod kapelusza i nad maską patrzyły na mnie oczy pełne przerażenia. Pamiętam te oczy do dziś. To było jedno z najbardziej dziwnych zdarzeń w moim życiu. Marek
Był moim idolem od najmłodszych lat dzieciństwa, potrafiłem godzinami wpatrywać się w telewizor śledząc jego każdy ruch taneczny, podziwiałem Go od zawsze. Wczoraj odeszła wielka Gwiazda, człowiek który zmieniał świat. Jest Królem na zawsze. Bartek
W Warszawie o 18 fani Jacksona spotykają się na tzw. Patelni (przy wejściu do Metra Centrum), żeby symbolicznie pożegnać Króla Popu.
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt TVN24