Nie chcą żyć, nie dostają pomocy. Brakuje miejsc dla młodych pacjentów

Brakuje miejsc na oddziałach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży
Rodzice muszą wiedzieć, że dzieci mogą być w kryzysie samobójczym
Źródło: TVN24 Łódź

Dzieci i młodzież w kryzysie nie mogą liczyć na wsparcie na oddziałach psychiatrycznych - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennikarze ustalili, że w Warszawie, Toruniu, Krakowie, Gdańsku i Lublinie młodzi pacjenci są najczęściej odsyłani do domów, bo nie ma dla nich wolnych miejsc. Szpitalne oddziały są przepełnione. 

We wtorkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna" informuje o wynikach własnych, dziennikarskich ustaleń:

"Zapytaliśmy placówki w Warszawie, Toruniu, Krakowie, Gdańsku, Lublinie, ilu mogą przyjąć pacjentów. Odpowiedź była jedna: żadnego. Większość ośrodków jest obłożona ponad stan (np. szpital w Józefowie leczy okresowo do 50 osób, a miejsc ma 22)" - czytamy w artykule.

Coraz więcej prób samobójczych

"DGP" dodaje, że placówki odmawiają, chociaż codziennie zgłasza się po kilkoro pacjentów. Gazeta wskazuje, że główne powody poszukiwania pomocy to myśli lub próby samobójcze. Tylko w trzech kwartałach tego roku - czytamy - na swoje życie próbowało się targnąć ponad tysiąc dzieci do 18. roku życia - to więcej niż w 2020 roku i w przedpandemicznym 2019 roku. "Rośnie także liczba skutecznych prób. Do września 92 zakończyły się śmiercią" - podaje gazeta.

>>> Jaś narysował w szkole swój pomysł na śmierć - jak zapobiegać samobójstwom u dzieci. Czytaj więcej na tvn24.pl

"Konieczność odroczenia przyjęcia stanowi bezpośrednie zagrożenie życia, powoduje frustrację lekarzy, dylematy etyczne oraz obawy o konsekwencje prawne" - alarmuje, cytowany przez dziennik, doktor n. med. Mirosław Dąbkowski, psychiatra z Torunia.

dziecko_powinno sie buntowac
Jakie sygnały powinny zaalarmować rodziców?
Źródło: TVN24 Łódź

Długie kolejki do szpitali, oczekiwanie miesiącami

Gazeta podkreśla, że wymusza to też szybsze wypisywanie chorych, nawet przed uzyskaniem zadowalającej poprawy, bo miejsc potrzebują następni. W kolejce - jak czytamy - czeka się przez kilka miesięcy.

Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pytania "DGP" deklaruje, że zna trudną sytuację w psychiatrii dziecięcej, a jej poprawę traktuje priorytetowo. Gazeta przypomina, że resort przygotował projekt Programu wsparcia oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży na lata 2022-2023, na który ma zostać przeznaczone 80 milionów złotych. MZ podkreśla też, że wzmocnienie pomocy ambulatoryjnej - co jest głównym celem realizowanej reformy psychiatrii - pozwoli odciążyć szpitale.

Czytaj także: