Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim od 16 stycznia nie będą przyjmowali pacjentów w przychodniach - zdecydowało prezydium PZ. Tym razem powodem nie są nie tylko pieniądze, ale też spór o programy komputerowe.
Według ustaleń władz Porozumienia ministerstwo zdrowia i NFZ mają czas do środy na podjęcie rozmów o kontraktach na ten rok.
Jak poinformowała sekretarz PZ Bożena Janicka, w Porozumieniu zrzeszonych jest ok. 14 tys. lekarzy, którzy opiekują się ok. 70 procentami pacjentów w całym kraju. Według Janickiej, obecnie ok. 68 proc. placówek podstawowej opieki zdrowotnej nie ma kontraktów z NFZ. Dotychczas jednak lekarze przyjmowali pacjentów.
Lekarze z Porozumienia nie chcą się zgodzić na kontraktowanie świadczeń do końca 2008 r., jak proponuje prezes NFZ (według Funduszu, umowy powinny być zawierane na minimum 12 miesięcy). Lekarze chcą umów do końca kwietnia 2008 r. Jak twierdzą, takie rozwiązanie ustalili w rozmowach z ministerstwem zdrowia.
Porozumienie za zaistniałą sytuację obwinia prezesa NFZ. Według Janickiej, pod koniec grudnia Porozumienie ustaliło z minister zdrowia Ewą Kopacz, że świadczenia będą kontraktowane na okres czterech miesięcy, aby w tym czasie wypracować obecne sporne rozwiązania
Bo kazali im płacić za programy komputerowe...
Głównym punktem sporu między lekarzami a NFZ jest kwestia programu komputerowego do składania sprawozdań o przyjętych pacjentach i wykonanych zabiegach. Do tej pory NFZ udostępniał odpowiedni program za darmo, teraz zmieniając własny system komputerowy, chce skłonić lekarzy do zakupu komercyjnych programów do tego celu.
Ponadto lekarze PZ zwracają uwagę na zbyt niski poziom finansowania POZ. Sekretarz PZ Jacek Krajewski podkreślił, że obecnie mówi się tylko o dofinansowaniu świadczeń w szpitalach, co ma wpłynąć na wzrost wynagrodzeń pracowników w tych placówkach. - Nie można finansować tylko jednego sektora. Może to doprowadzić do zamykania przychodni, ponieważ personel przejdzie do szpitali - mówił Krajewski.
Ekspert PZ Andrzej Masiakowski podkreślił, że 80 proc. potrzeb pacjentów jest zabezpieczanych przez lekarzy POZ. - Polski nie stać na to, by grypę leczyć w szpitalu - dodał.
NFZ w środę w komunikacie podkreślił, że "umowy na świadczenie usług medycznych w rodzaju podstawowej opieki zdrowotnej powinny być zawierane na minimum 12 miesięcy". - Nie ma żadnych podstaw prawnych ani merytorycznych, aby NFZ zapewniał opiekę pacjentom jedynie na cztery miesiące - napisała w komunikacie rzeczniczka NFZ Edyta Grabowska-Woźniak. NFZ informuje, że w wyniku grudniowych ustaleń między minister Kopacz a przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego, Narodowy Fundusz Zdrowia został jedynie zobowiązany, by do końca kwietnia przedłużyć dostarczanie bezpłatnego oprogramowania do sprawozdawczości dla lekarzy.
Porozumienie Zielonogórskie to federacja związków pracodawców ochrony zdrowia, głównie działających w zakresie Podstawowej Opieki Zdrowotnej, którzy sprzeciwili się jesienią 2003 roku warunkom kontraktów na świadczenie usług zdrowotnych zaproponowanym przez NFZ. Obecnie do porozumienia należą lekarze z prawie wszystkich województw. Wyjątkiem są łódzkie i zachodniopomorskie.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24