Obsceniczność tego rysunku nie budzi wątpliwości - powiedział karnista prof. Marian Filar, komentując zarejestrowanie przez sąd na wniosek ONR "zakazu pedałowania". Jego zdaniem, przepisy wyraźnie mówią, że nie należy prezentować takich treści w miejscu publicznym.
Wydział rejestrowy Sądu Okręgowego w Warszawie zarejestrował znaki "zakaz pedałowania" (ukazujący czerwony przekreślony okręg z dwoma ludzikami stojącymi jeden za drugim, ten z przodu jest pochylony), krzyż celtycki i falangę jako oficjalne symbole Narodowego Odrodzenia Polski. NOP zapowiedziało, że odtąd będzie pozywało za ich znieważenie.
Prof. Filar zastrzegł, że trudno mu powiedzieć dlaczego sąd zajął takie stanowisko. Przypomniał jednak, że są przepisy, które jasno określają, iż nie można prezentować w miejscu publicznym obscenicznych wizerunków, niezależnie w jakiej sprawie. A takim - jak podkreślił karnista - jest bez wątpienia "zakaz pedałowania".
- Ten rysunek ma w podtekście dyskryminowanie jakiejś grupy, obsceniczność tego rysunku nie budzi wątpliwości. Po co go wystawiają (NOP - red.) ich sprawa, ale muszą mieć świadomość, że prawo obowiązuje wszystkich jednakowo. Nie można się powoływać, że jeśli działało się w celach politycznych, to wolno pokazywać, co się podoba. Bo tak nie jest - powiedział prof. Filar.
Dodał, że skoro mamy przepisy, czego nie można propagować (m.in. faszyzmu), i czego wystawiać, to należy tego przestrzegać - zaznaczył prof. Filar. I dodał: - Co łączy się ze swastyką i krzyżem celtyckim dobrze wiemy, wiemy, jaka idzie za tym myśl i ideologia.
Wezwał, by nie bawić się w tych, co udają, że nie wiedzą. - Tyle jest pięknych znaków i symboli, po co sięgać po takie historie - zaapelował prof. Filar.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24