Obowiązki sekretarza generalnego PO będzie wykonywał poseł Robert Tyszkiewicz. Z kolei obowiązki szefa regionu zachodniopomorskiego Platformy przejmie poseł Arkadiusz Marchewka. Poinformował o tym po czwartkowym posiedzeniu Zarządu Krajowego Platformy rzecznik partii Jan Grabiec.
Obecny sekretarz generalny i szef zachodniopomorskiej PO Stanisław Gawłowski został w ubiegłym tygodniu zatrzymany przez CBA. Prokuratura postawiła mu zarzuty, od niedzieli przebywa w szczecińskim areszcie.
Po czwartkowym posiedzeniu Zarządu Krajowego PO rzecznik partii Jan Grabiec poinformował, że Robert Tyszkiewicz został wybrany na zastępcę sekretarza generalnego i to jemu powierzono wykonywanie obowiązków sekretarza do czasu, aż Gawłowski będzie je mógł ponownie pełnić.
Z kolei poseł Arkadiusz Marchewka, który jest sekretarzem zachodniopomorskiego regionu PO, będzie zastępował Gawłowskiego w wykonywaniu obowiązków szefa tego regionu.
Gawłowski zatrzymany przez CBA
Gawłowski został w ubiegły piątek zatrzymany przez CBA, a następnie usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm.
W niedzielę Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego. Zażalenie na postanowienie o aresztowaniu posła złożyli jego pełnomocnicy Roman Giertych i Rafał Wiechecki oraz sam poseł.
Zarzuty
Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd ministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL.
Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej.
Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie.
- PiS od początku tej kadencji Sejmu robiło wszystko, co możliwe, aby doprowadzić do możliwości osadzenia w więzieniach swoich przeciwników politycznych. W pewien sposób ten wniosek jest ukoronowaniem całego procesu niszczenia polskiego systemu konstytucyjnego - mówił niedawno w Sejmie.
Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna powiedział, że sprawę swego partyjnego kolegi, zwłaszcza decyzję sądu o jego aresztowaniu, odbiera jako "początek kampanii wyborczej PiS, jako atak na polityczną opozycję, atak na Platformę Obywatelską".
Autor: kb//kg / Źródło: PAP