Gawłowski w areszcie. Zarząd PO zdecydował, kto go zastąpi

Grabiec: obowiązki sekretarza generalnego PO będzie wykonywał Robert Tyszkiewicz
Grabiec: obowiązki sekretarza generalnego PO będzie wykonywał Robert Tyszkiewicz
Źródło: tvn24

Obowiązki sekretarza generalnego PO będzie wykonywał poseł Robert Tyszkiewicz. Z kolei obowiązki szefa regionu zachodniopomorskiego Platformy przejmie poseł Arkadiusz Marchewka. Poinformował o tym po czwartkowym posiedzeniu Zarządu Krajowego Platformy rzecznik partii Jan Grabiec.

Obecny sekretarz generalny i szef zachodniopomorskiej PO Stanisław Gawłowski został w ubiegłym tygodniu zatrzymany przez CBA. Prokuratura postawiła mu zarzuty, od niedzieli przebywa w szczecińskim areszcie.

Po czwartkowym posiedzeniu Zarządu Krajowego PO rzecznik partii Jan Grabiec poinformował, że Robert Tyszkiewicz został wybrany na zastępcę sekretarza generalnego i to jemu powierzono wykonywanie obowiązków sekretarza do czasu, aż Gawłowski będzie je mógł ponownie pełnić.

Z kolei poseł Arkadiusz Marchewka, który jest sekretarzem zachodniopomorskiego regionu PO, będzie zastępował Gawłowskiego w wykonywaniu obowiązków szefa tego regionu.

Gawłowski zatrzymany przez CBA

Gawłowski został w ubiegły piątek zatrzymany przez CBA, a następnie usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm.

W niedzielę Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego. Zażalenie na postanowienie o aresztowaniu posła złożyli jego pełnomocnicy Roman Giertych i Rafał Wiechecki oraz sam poseł.

Obowiązki sekretarza generalnego PO będzie wykonywał Robert Tyszkiewicz za aresztowanego Gawłowskiego

Obowiązki sekretarza generalnego PO będzie wykonywał Robert Tyszkiewicz za aresztowanego Gawłowskiego

Zarzuty

Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd ministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL.

Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej.

Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie.

- PiS od początku tej kadencji Sejmu robiło wszystko, co możliwe, aby doprowadzić do możliwości osadzenia w więzieniach swoich przeciwników politycznych. W pewien sposób ten wniosek jest ukoronowaniem całego procesu niszczenia polskiego systemu konstytucyjnego - mówił niedawno w Sejmie.

Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna powiedział, że sprawę swego partyjnego kolegi, zwłaszcza decyzję sądu o jego aresztowaniu, odbiera jako "początek kampanii wyborczej PiS, jako atak na polityczną opozycję, atak na Platformę Obywatelską".

Autor: kb//kg / Źródło: PAP

Czytaj także: