Leszek Miller - odrzucony przez własne ugrupowanie - okazuje się rozchwytywany przez inne partie. W poniedziałek było głośno o apetycie Samoobrony na byłego lidera SLD, teraz pojawia się też doniesienie o propozycjach partii emerytów.
"Rzeczpospolita" donosi, że Leszek Miller miałby zostać "lokomotywą wyborczą" łódzkiej listy Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. Wówczas doszło by do bratobójczego starcia o lewicowych wyborców między Millerem a Wojciechem Olejniczakiem, który właśnie w Łodzi ma kandydować z pierwszego miejsca listy LiD.
Gazeta przypomina, że SLD konsekwentnie odcina się od byłego premiera i jego najbliższych współpracowników. Listy wyborcze Lewicy i Demokratów jeszcze nie zostały ostatecznie zatwierdzone, ale od dawna wiadomo, że kandydaturze Leszka Millera sprzeciwia się Aleksander Kwaśniewski. Mimo popularności Millera wśród łódzkich działaczy SLD, władze partii uważają, że jego start w wyborach może zaszkodzić koalicji LiD
Na razie Leszek Miller zapowiada walkę do końca o miejsce na liście partii, którą zakładał. "Chyba, że wkrótce przestanę być członkiem SLD, bo zostanę wyrzucony za herezję" - mówi Miller. I dodaje: "Odnoszę wrażenie, że to możliwe".
Źródło: onet.pl, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl