O. Rydzyk nie dostanie ani działki, ani dotacji?

Fundacja ojca Rydzyka nie dostanie dotacji 27 mln zł na odwierty geotermalne w Toruniu, bo ma nieprawnie wydaną koncesję. Również dzierżawa działki w Porcie Drzewnym w Toruniu stoi pod znakiem zapytania: kontrolerzy natrafili na "szereg błędów" - donosi "Gazeta Wyborcza".

Według Gazety, Rada Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska przyznała dotację na inwestycję geotermalną w Toruniu fundacji Lux Veritatis, która jest prywatnym przedsięwzięciem o. Tadeusza Rydzyka i jego zastępcy - o. Jana Króla. Jednak warunkiem otrzymania dotacji było posiadanie koncesji na prace geologiczne, które fundacja chce prowadzić wokół toruńskiego Portu Drzewnego. Koncesję wydał - dziewięć dni po wyborach - b. minister środowiska PiS Jan Szyszko, częsty gość na antenie Radia Maryja.

"GW" zaznacza, że do wniosku o przyznanie koncesji o. Rydzyk powinien był dołączyć tzw. ocenę oddziaływania na środowisko sporządzoną przez wojewódzkiego konserwatora przyrody. A to dlatego, że rejon planowanych badań geologicznych przecina się z ostoją ptaków Dolina Dolnej Wisły, należącą do obszaru Natura 2000.

Minister Szyszko miał tego świadomość, bo w uzasadnieniu pozytywnej decyzji koncesyjnej napisał o redemptoryście: "Przedsiębiorca zaplanował wykonywanie robót poszukiwawczych bez użycia materiałów wybuchowych (...). Projektowane prace nie będą znacząco oddziaływać na obszar ochronny Natura 2000 w związku z ich prowadzeniem poza okresem lęgowym".

W Ministerstwie Środowiska i NFOŚ trwa kontrola planów inwestycyjnych o. Rydzyka. Kontrolerzy orzekli, że minister Szyszko się mylił. Lux Veritatis powinna była pisemnie spytać konserwatora o oddziaływanie odwiertów na ostoję ptactwa. I ta korespondencja powinna być dołączonea do wniosku o zgodę na wiercenia. - Brak oceny jest podstawą do anulowania przyznanej już koncesji - mówią urzędnicy resortu. A to oznacza, że prace geologiczne nie mogą otrzymać dofinansowania.

Dzierżawa do unieważnienia?

Kontrolerzy sprawdzają również, czy Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej nie złamał prawa przy wydzierżawianiu Zgromadzeniu Redemptorystów działki w centrum Portu Drzewnego. 1,3-hektarowy grunt sąsiadujący z plażą oraz - z drugiej strony - z Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej leży częściowo w terenie zalewowym Wisły, przez co od lat był objęty zakazem zabudowy.

Trzy dni po wyborach zgromadzenie zakonne dostało tę ziemię w dzierżawę po bardzo atrakcyjnej cenie. Uzyskało ponadto zgodę na postawienie tam kolejnych budynków uczelnianych. Jak się dowiedziała gazeta, kontrolerzy natrafili na "szereg błędów" w dzierżawie kluczowej działki. - Widać, że urzędnicy ZGW działali w nadzwyczajnym pośpiechu - mówi informator Gazety.

Działka ma fundamentalne znaczenie dla potężnej inwestycji o. Rydzyka w porcie. Łączy trzy jego główne posiadłości: 20-hektarową łąkę nad wiślaną zatoką, kilkakrotnie mniejszy teren, na którym stoi szkoła oraz hektarowy ugór z dostępem do linii kolejowej i drogi Bydgoszcz - Warszawa. Na tych ziemiach redemptorysta planował budowę kompleksu rekreacyjno-sportowego złożonego m.in. z domu opieki dla starszych Polonusów, basenu termalnego, przystani jachtowej i multipleksu.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytaj także: