W Nowym Targu (Małopolska) przy brzegu potoku Biały Dunajec pojawił się wyciek cieczy. Lokalne media alarmują, że to fekalia zmieszane z substancjami oleistymi. Sprawę bada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
O sprawie doniósł portal podhale24.pl. Stwierdził, że wyciek znajduje się na skarpie obok ośrodka restauracyjnego, który wcześniej został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Nałożenie mandatu potwierdza dr Magdalena Gala, rzeczniczka prasowa małopolskiego oddziału WIOŚ. Zaznacza, że była to najwyższa kara, jaką inspektorat mógł na tym etapie nałożyć. Zanim jednak sprawa zostanie zbadana, urzędnicy nie chcą spekulować, co się wydarzyło.
Możliwe zawiadomienie prokuratury
Rzeczniczka w rozmowie z tvn24.pl przekazała, że z wycieków (pierwszy pojawił się 7 kwietna, drugi teraz) zostały pobrane próbki do badań. Media informują o jeszcze jednym incydencie, który miał miejsce 11 kwietnia, jak jednak przekazała Gala, inspektorat nie został o nim poinformowany.
- Wczoraj (20 kwietnia – red.) byli tam inspektorzy, pobrali próby. Podobna sytuacja była na początku kwietnia, też pobieraliśmy próby, ale one są jeszcze w laboratorium i nie ma wyników badań – tłumaczy rozmówczyni tvn24.pl.
Jak zaznacza rzeczniczka, od efektu pracy laboratorium zależą dalsze kroki w tej sprawie. - Jeśli potwierdzi się, że tam są substancje ropopochodne, to będziemy składać zawiadomienie do prokuratury dotyczące odprowadzania ścieków do gruntu - mówi przedstawicielka WIOŚ. Takie działanie może podpadać pod artykuł 183 § 1 Kodeksu karnego, czyli nieodpowiednie postępowanie z odpadami. Grozi za to do pięciu lat więzienia.
Źródło: TVN24 Kraków / Podhale24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 / ekolog