W Nowogrodźcu (województwo dolnośląskie) saperzy podjęli we wtorek (13 września) niewybuch z czasów II wojny światowej. Ładunek został wywieziony na poligon, gdzie będzie zdetonowany. Mieszkańcy centrum miasta wracają do swoich domów po ewakuacji.
Podczas prac budowlanych na terenie komisariatu policji w Nowogrodźcu natrafiono na pocisk artyleryjski z uszkodzonym zapalnikiem. We wtorek o godzinie 8.00 rozpoczęła się ewakuacja osób z zagrożonej strefy - w promieniu 400 metrów od komisariatu przy ulicy Szkolnej. To między innymi część domów z ulicy Bolesławickiej, 1 Maja, Kościelnej, Cichej, Strzeleckiej, Lubańskiej, Ogrodowej i Sienkiewicza.
Konieczna była ewakuacja
- Wczoraj rano, podczas prac remontowych przy komisariacie policji w Nowogrodźcu, znaleziony został niewybuch. Dowódca patrolu saperskiego zdecydował, że trzeba ewakuować mieszkańców w promieniu 400 metrów. Wczoraj ruszyła akcja informacyjna, tak aby dotrzeć do jak największej liczby osób w obszarze zagrożonym - powiedziała w porannej rozmowie z TVN24 aspirant sztabowa Anna Kublik- Rościszewska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu
Jak dodała policjantka, o godzinie 8.00 rozpoczęła się ewakuacja. Liczba ewakuowanych szacowana jest na około dwa tysiące osób. - W akcję zaangażowana jest policja, straż pożarna i straż miejska. Służby sprawdzają, czy mieszkańcy opuścili budynki, ale też pomagają w transporcie mieszkańców, którzy potrzebują pomocy - opowiadała p9olicjantka.
Po godzinie 11.00 niewybuch został wywieziony przez saperów na poligon, gdzie zostanie zdetonowany, a ewakuację mieszkańców zakończono. Mogą już wrócić do domów.
Zebrał się sztab kryzysowy
Andrzej Drąg, zastępca burmistrza Nowogrodźca potwierdził w rozmowie z TVN24, że informacja o niewybuchu pojawiła się w poniedziałek. Doszło do spotkania zespołu zarządzania kryzysowego, ustalono działania służb.
- Pracownicy urzędu informowali mieszkańców o ewakuacji. Gmina zabezpieczyła świetlice wiejskie, zorganizowano też transport dla mieszkańców, którzy mają potrzebę skorzystania ze świetlicy podczas ewakuacji. Ze względu na bliską lokalizację zamknięte zostały szkoła i przedszkole, natomiast przez problemy z ewakuacją mieszkańców pobliskiego hospicjum, zdecydowano tylko o zabezpieczeniu okien budynku. Mieszkańcy zostali rozmieszczeni w jego tylnej części. Podobnie sytuacja wygląda w domu pomocy społecznej - podkreślił Drąg.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24