- Złożyliśmy wniosek o zwołanie specjalnego posiedzenia komisji infrastruktury. Mamy nadzieję, że zostanie ono zwołane niezwłocznie - poinformował w piątek Mirosław Suchoń z Nowoczesnej. Wskazywał, że "nie wiadomo, czyje to są grunty, dlaczego były podejmowane takie decyzje, jak ten 'układ radomski' wpływał na decyzje dotyczące drogi S12".
- W zasadzie im dłużej wypowiadają się osoby z grona Prawa i Sprawiedliwości, tym więcej pojawia się wątpliwości w tej sprawie - dodał.
Chcą informacji od ministra
Nowoczesna domaga się, żeby minister infrastruktury Andrzej Adamczyk przedstawił na posiedzeniu komisji "informacje na temat zasad obowiązujących podczas podejmowania decyzji o przebiegu dróg krajowych, dokumentowania procesu decyzyjnego, spotkań wewnętrznych i zewnętrznych w procesie decyzyjnym oraz szczegółowej informacji na temat zmiany przebiegu drogi S12 na terenie gminy Kowala, przyczyn zmian w lokalizacji przebiegu tej drogi dokonywanych w latach 2016-2018, treści protokołów ze spotkań odbytych z interesariuszami i treści notatek służbowych w tym zakresie".
Wnioskowali też do CBA
"Ich celem powinno być ustalenie, czy powodem nagłej zmiany przebiegu trasy S12 na terenie gminy Kowala w województwie mazowieckim były zewnętrzne naciski motywowane chęcią zysku na spekulacji gruntami" - wskazywał polityk we wniosku.
"Nie ma żadnego 'układu radomskiego'"
Politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że "układ radomski" nie istnieje.
- Chcę jasno i wyraźnie jeszcze raz podkreślić - nie ma żadnego "układu radomskiego" - mówiła we wtorek w Sejmie rzeczniczka partii Beata Mazurek.
Jak dodała, decyzja w sprawie drogi S12 ma zapaść dopiero w drugiej połowie 2020 roku. - Jeśli ktoś mówi, że jest inaczej i mówi o "układzie radomskim", to ja mówię: pokażcie dokumenty - podkreśliła rzeczniczka PiS.
Andrzej Kosztowniak, poseł PiS i przewodniczący parlamentarnego zespołu do spraw budowy S12 dopytywany przez reportera TVN24 o "układ radomski" mówił, że o przebiegu drogi "decydują urzędnicy, a nie inżynierowie ani przewodniczący zespołu".
"Biznes zorganizowany przez kilku cwaniaków"
Krzysztof Brejza z PO, komentując sprawę "układu radomskiego" stwierdził, że "w tle wszystko wskazuje na jakiś biznes, zorganizowany przez kilku cwaniaków".
- Jeżeli [politycy PiS - red.] się spotykali z Generalną Dyrekcją [Dróg Krajowych i Autostrad - red.], jeżeli mieszkańcy mówili, że byli odrzucani, odpychano ich i nie chciano ich wysłuchać, no to o czymś to świadczy - wskazywał poseł.
"Układ radomski"
Bertold Kittel przedstawił w reportażu "Superwizjera" sprawę budowy trasy S12 w okolicy Radomia. Spotkał się z protestującymi przeciwko budowie nowej drogi mieszkańcami gminy Kowala koło Radomia, którzy podejrzewają, że ktoś chce zarobić na spekulacjach nieruchomościami.
Autor reportażu ujawnił powiązania biznesmena z branży budowlanej Romana Saczywki i jego syna z radomskimi politykami PiS - między innymi z Dariuszem Wójcikiem, wieloletnim przewodniczącym Rady Miasta oraz z byłym zastępcą prezydenta Radomia, nadzorującym miejskie inwestycje Igorem Marszałkiewiczem.
Ujawnił też, że Dariusz Wójcik i siostra byłego prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka - dziś posła Prawa i Sprawiedliwości i przewodniczącego sejmowego zespołu do spraw budowy trasy S12 mają działki lub udziały w działkach położonych w bezpośredniej bliskości przyszłej drogi ekspresowej. Jest tam też osiedle - nietrafiona inwestycja radomskiego biznesmena.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24