Senackie komisje pozytywnie zaopiniowały w czwartek wieczorem nowelizację Kodeksu karnego zaostrzającą kary za przestępstwa, w tym dotyczące pedofilii. Komisje zarekomendowały też 34 poprawki. Nowelą zajmie się teraz Senat na posiedzeniu plenarnym.
Połączone senackie komisje ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji przez ponad sześć godzin omawiały w czwartek nowelizację przygotowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości uchwaloną przez Sejm przed tygodniem. Nowela ta przewiduje m.in. zmiany w przepisach dotyczących walki z pedofilią, wprowadzenie elastycznego wymiaru kar, wprowadzenie kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia i zaostrzenia kar za różne rodzaje przestępstw.
Komisje pozytywnie zaopiniowały nowelizację Kodeksu Karnego. Jednocześnie zarekomendowano 30 poprawek wniesionych w imieniu klubu PiS przez senatora Marka Pęka, z których część została zaproponowana również przez Biuro Legislacyjne Senatu. Senatorowie zarekomendowali też cztery samodzielne poprawki Biura Legislacyjnego.
Dyskusja wokół przepisu o bezwzględnym dożywociu
Podczas opiniowania poszczególnych poprawek szczególnie burzliwą dyskusję wywołała kwestia odejścia od przepisu nakładającego na sąd obowiązku orzekania w określonych wypadkach tzw. bezwzględnego dożywocia, bez prawa do warunkowego zwolnienia.
Biuro Legislacyjne zaproponowało, aby w ogóle wykreślić możliwość bezwzględnego dożywocia z nowelizacji, zaś zgodnie z poprawką PiS sąd mógłby orzec takie bezwzględne dożywocie za najcięższe zbrodnie, ale nie byłoby to dla sądu obligatoryjne.
"Istota ludzka, choćby nie wiem jak zła, potrzebuje nadziei, żeby funkcjonować nadal i nie stać się wynaturzeniem"
Główny legislator Biura Legislacyjnego Senatu Beata Mandylis podkreśliła, że proponowane rozwiązanie bezwzględnego pozbawienia wolności "niewątpliwie narusza artykuł 3 Europejskiej Konwencji Praw człowieka". - Każdy wyrok orzekający zakaz warunkowego przedterminowego zwolnienia jest obciążony niezgodnością z artykułem 3 Konwencji - zaznaczyła.
- Człowiekowi, który został skazany na karę bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności, odbiera się wszelką nadzieję, że on kiedykolwiek wyjdzie. Nie chodzi tu o to, żeby go wypuszczać. Chodzi tu, żeby był wentyl bezpieczeństwa, ponieważ istota ludzka, choćby nie wiem jak zła, potrzebuje nadziei, żeby funkcjonować nadal i nie stać się wynaturzeniem - mówiła Beata Mandylis.
Jej zdaniem "człowiek skazany na bezwzględne dożywocie stanie się zagrożeniem dla współosadzonych i strażników więziennych, ponieważ nie ma nic do stracenia".
Wykreślenia przepisów o bezwzględnym dożywociu chciał także senator Jan Rulewski (PO), który zgłosił też taką poprawkę w swoim imieniu. Senator porównał karę bezwzględnego dożywocia bez możliwości warunkowego zwolnienia do "zamknięcia zwierzęcia w klatce do końca życia". Przypomniał przy tym, że przestępca po skazaniu "nadal pozostaje człowiekiem".
Wiceminister sprawiedliwości: trzeba uwzględnić interes ofiary
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł odpowiadał, że rozstrzygnięcie sądu może być zawsze poddane środkom odwoławczym i kasacji.
- Państwo tak bardzo pochylacie się nad oskarżonym, a ofiara przestępstwa nie ma drugiej szansy. Ofiara przestępstwa, jeśli przeżyła, to musi żyć z traumą do końca życia, jeśli nie przeżyła, to nie dostała od sprawcy tej drugiej szansy. Proszę o uwzględnienie jej interesu - oświadczył wiceminister sprawiedliwości.
Ostatecznie komisje zarekomendowały poprawkę w wersji zgłoszonej przez klub PiS, która zakłada odejście od obowiązku orzekania przez sąd w określonych wypadkach tzw. bezwzględnego dożywocia, bez prawa do warunkowego zwolnienia. Zgodnie z tą poprawką sąd będzie mógł orzec takie bezwzględne dożywocie za najcięższe zbrodnie, ale nie będzie to dla sądu obligatoryjne.
Klich: nowela prawa karnego jest niemożliwa do przyjęcia w takiej postaci
Jeszcze w czasie dyskusji przed przyjęciem poprawek, senator PO Bogdan Klich ocenił, że uchwalona "nowela prawa karnego jest niemożliwa do przyjęcia w takiej postaci". - Apelujemy do tych, którzy ją przygotowali, aby zastanowili się nad nią, aby doprowadzili do takiego poprawienia Kodeksu karnego, żeby ten kodeks był (...) narzędziem, przy pomocy którego chroni się swobody obywatelskie i piętnuje się tych, którzy dokonują przestępstw - oświadczył.
Zdaniem senatora Klicha w rozpatrywanej nowelizacji "jest dużo błędów i sprzeczności". - Specjaliści doliczyli się ponad 40 takich błędów i sprzeczności. Mam nadzieję, że państwo, którzy jesteście odpowiedzialni za przygotowanie takiego bubla prawnego, równocześnie weźmiecie odpowiedzialność za jego naprawienie - dodał.
Łącznie ponad 30 poprawek
Inna z zarekomendowanych poprawek uzupełnia przepis dotyczący karalności za obcowanie płciowe z małoletnim poniżej 15 lat o czyn "doprowadzenia takiego małoletniego do obcowania płciowego", za co również będzie groziło do 15 lat więzienia.
Kolejna poprawka powraca do aktualnego brzmienia przepisu art. 212 Kodeksu Karnego, który dotyczy ścigania pomówienia. Kwestia ta wzbudziła w ostatnich dniach znaczne kontrowersje. Poprawka wykreśla zmiany wprowadzone nowelizacją do art. 212, zakładające wprowadzenie kary do roku więzienia za "tworzenie fałszywych dowodów na potwierdzenie nieprawdziwego zarzutu lub nakłanianie innych osób do potwierdzenia okoliczności objętych jego treścią".
Zarekomendowane poprawki dotyczą też przepisu przewidującego karanie za fałszowanie wskazań liczników samochodowych. W ostatnich dniach niektórzy eksperci przekonywali, że nowelizacja znosi karalność tzw. przekręcania liczników, poprzez zastąpienie tego czynu innym przestępstwem. Jak zaznaczono w uzasadnieniu poprawki, ma ona charakter techniczno-legislacyjny i prowadzi do uporządkowania jednostek redakcyjnych. Zapewniono jednocześnie, że fałszowanie liczników będzie karane.
Autor: KB, mjz/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24