Czy partie polityczne dostaną mniejsze dotacje – zadecyduje dziś Trybunał Konstytucyjny. Jeśli tak, Platforma straci prawie 20 mln, PiS ponad 15 mln. Mniejsze dotacje dostaną także SLD i PSL. Prezydent Kaczyński zaskarżył ustawę tłumacząc, że partiom nie zostawiono żadnego czasu na przygotowanie się do wejścia ustawy w życie.
Początkowo Platforma proponowała, by dotacje na dwa lata zlikwidować. Nie zyskała jednak poparcia nawet własnego koalicjanta, czyli PSL. Donald Tusk podczas debaty grzmiał z mównicy, że jest mniej zawstydzony "nieudolnością niektórych posłów", a bardziej "zażenowany tym, że tak strasznie dużo emocji i twardych słów używają ci, którzy bronili swojej kasy do końca".
"Niemożliwe stało się możliwe"
W końcu Sejm zgodził się, by od czerwca 2009 do końca 2010 r. ograniczyć dotacje, tak że PO straci ich 44 proc., PiS - 41, SLD - 11, a PSL - 7. Donald Tusk uznał to za swój wielki sukces: "Jesteśmy już o krok od ograniczenia, przynajmniej ograniczenia, finansowania partii z budżetu" - mówił premier. I dodawał, że "jedna z rzeczy niemożliwych stała się możliwa".
PiS do końca był przeciw. Jarosław Kaczyński tłumaczył, że PO obcina dotacje, gdyż nie potrzebuje pieniędzy na kampanię wyborczą. "Chodzi o to, żeby opozycja miała mniejsze możliwości działania, nie będąc traktowana życzliwie przez większość mediów" - mówił prezes PiS.
Także prezydent Lech Kaczyński był przeciwnikiem ustawy. Nie podpisał jej i zakwestionował jej konstytucyjność. Stąd oczekiwanie na wyrok TK.
Jeśli Trybunał uzna ustawę za zgodną z konstytucją PO straci około 18 mln złotych, PiS - około 15,5 mln złotych, partie tworzące wcześniej koalicję Lewica i Demokraci (SLD, SdPl, Partia Demokratyczna - demokraci.pl, Unia Pracy) około 2 mln złotych, a PSL około 1 mln złotych. sejm1
Głosy za dychę
Obecne zasady finansowania partii politycznych wprowadzono w 2001 roku. Subwencja celowa przysługuje partii, która w wyborach uzyskała ponad 3 proc. głosów. Musi więc na nią zagłosować kilkaset tysięcy osób – ile dokładnie, zależy od frekwencji w danych wyborach. Pieniądze otrzymuje się za każdy głos. Z tym, że kwota nie jest taka sama dla wszystkich. Przykładowo partia otrzyma 10 zł za głos, jeśli ugrupowanie ma mniej niż 5 proc. poparcia, a jeśli jest ono wyższe niż 30 proc. to tylko 1,5 zł za głos. Wyliczona w ten sposób roczna dotacja przysługuje przez daną kadencję, a wypłacana jest w kwartalnych transzach. Pieniądze otrzymują te partie, których sprawozdania finansowe zostały zaakceptowane przez Państwową Komisję Wyborczą.
Miliony dla partii
Wg PKW przybliżona wysokość subwencji w 2009 roku wyniosła: PO - 40 mln 430 tys. zł, PiS - 37 mln 805 tys. zł, PSL - 15 mln 119 tys. zł, SLD - 14 mln 388 tys. zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24