Resort zdrowia chce zakazać gejom oddawania krwi. Środowiska homoseksualne są oburzone, ale są entuzjaści takiego rozwiązania. Także w środowisku medycznym - informuje "Dziennik". - Wolałabym krew od osoby heteroseksualnej - przyznała w rozmowie z gazetą posłanka PiS Jolanta Szczypińska.
Pomysłodawcy ustawy przekonują, że homoseksualiści są grupą większego ryzyka. Jak czytamy w dzienniku, częściej zarażają się oni takimi chorobami jak AIDS, żółtaczka czy kiła, niż osoby heteroseksualne. Lekarze twierdzą, że geje powinni zachować się odpowiedzialnie i myśleć o bezpieczeństwie chorych, którym przetaczana może być ich krew.
Byłam kiedyś w sytuacji, gdy przetoczona krew uratowała mi życie, ale wtedy nikt mnie nie poinformował, od kogo ona pochodzi. Ale oczywiście gdybym miała wybór, to bym wolała krew od osoby heteroseksualnej Jolanta Szczypińska, PiS
Geje będą kłamać
Jednak homoseksualiści zapowiadają, że nadal będą oddawać krew, ukrywając swoją orientację, tak jak planuje to zrobić np. Robert Biedroń z Kampanii Przeciwko Homofobii. - Mogę nakryć na kłamstwie nastolatka, ale dorosłego mężczyznę po kursach asertywności nie mam szans - przyznaje dr Joanna Wojewoda ze stołecznej stacji krwiodawstwa. Przekonuje ona jednak, żeby osoby, które oszukały stację, poinformowały jednak o tym: np. za pomocą anonimowej wiadomości. Wtedy krew, którą oddali, zostanie zniszczona. A stacje krwiodawstwa borykają się z plagą oszustw. Ludzie chcą uzyskać przywileje należne dawcom: dzień zwolnienia lub przyspieszenie operacji - pisze "Dziennik".
Krew gorsza i lepsza?
Taki przepis nie ma żadnego uzasadnienia. Od wielu lat oddaję krew. Wiem, że zawsze jest ona badana Robert Biedroń, Kampania Przeciw Homofobii
Jolanta Szczypińska przyznała w rozmowie z gazetą, że jeśliby miała wybór, wolałaby otrzymać krew od osoby heteroseksualnej. - Byłam kiedyś w sytuacji, gdy przetoczona krew uratowała mi życie, ale wtedy nikt mnie nie poinformował, od kogo ona pochodzi. Ale oczywiście gdybym miała wybór, to bym wolała krew od osoby heteroseksualnej - Dopóki homoseksualiści są grupą podwyższonego ryzyka, nie powinni oddawać krwi - wyjaśniła.
- Taki przepis nie ma żadnego uzasadnienia. Od wielu lat oddaję krew. Wiem, że zawsze jest ona badana - utrzymuje z kolei Bierdoń. Jego zdaniem chora może być zarówno osoba homo- jak i heteroseksualna. Biedroń nie zgadza się, że geje częściej uprawiają przypadkowy seks, co może zwiększyć zagrożenie zarażeniem. - Ja z moim partnerem żyjemy w trwałym związku od sześciu lat. Nie widzę powodu, dla którego nie moglibyśmy oddać krwi, a mogłaby to zrobić para heteroseksualna. Czym się od nich różnimy? Tylko orientacją seksualną - podkreślił szef Kampanii Przeciw Homofobii.
Źródło: "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24