Wierzę, że zostaniemy z Grzegorzem Schetyną politycznymi przyjaciółmi - powiedział w "Faktach po Faktach" Jacek Protasiewicz, nowy przewodniczący dolnośląskich struktur PO. Dotychczasowy nie czuje się przegrany. - To był uczciwy pojedynek - powiedział Schetyna o burzliwych wyborach szefa partii w regionie.
Protasiewicz zaznaczył, że Schetyna od razu pogratulował mu zwycięstwa. - Podszedł do mnie z wyciągniętą ręką. Ja również mu podziękowałem - za dwie kadencje w roli przewodniczącego dolnośląskiej Platformy, bo to był dla niej dobry czas - powiedział. Zapewnił, że obydwaj nie opuszczą PO i zapewne zostaną "politycznymi przyjaciółmi". Mamy jeden wspólny cel - sukces Platformy Obywatelskiej - stwierdził.
Nie ma mowy o egzekucji
Zaprzeczył, jakoby nad byłym marszałkiem Sejmu odbyła się polityczna "egzekucja". - W roli decyzyjnej wystąpiło 400 delegatów, tu nie ma mowy o egzekucji - mówił. Przyznał, że wynik wyborów nie był dla niego zaskoczeniem. - Miałem przeczucie, że poparcie dla mnie i marszałka Schetyny rozkłada się po połowie - powiedział. Podkreślił, że zwyciężyła jego koncepcja "zaprzestania dąsania się i boczenia na samorządowców" popierających prezydenta Wrocławia Rafała Dudkiewicza. - Są ważniejsze sprawy niż nasze małe wojenki - zaznaczył. Dlatego poprosił Schetynę o współpracę.
Schetyna niespełniony
- Nie czuję się przegranym - powiedział po ogłoszeniu wyników wyborów Grzegorz Schetyna. - To był uczciwy pojedynek - dodał. Nie krył jednak, że czuje się rozczarowany. - Złe emocje i brak debaty o przyszłości to rzeczy, które powodują, że nie mam poczucia spełnienia jeśli chodzi o ten zjazd - stwierdził. Zapowiedział, że nie będzie podważał wyniku głosowania. - Mam nadzieję, że legalność tego zjazdu zostanie potwierdzona i nie będzie pretekstu do podważenia decyzji, bo to zawsze jest złe dla PO - powiedział dziennikarzom.
Autor: rf / Źródło: tvn24