"Nie chcemy, by Rambo robił tu demonstrację"

Aktualizacja:

- Żądamy odwołania demonstracji, której przewodniczy ten człowiek o pseudonimie "Rambo" - mówią obrońcy krzyża spod Pałacu Prezydenckiego. Na poniedziałkowy wieczór przeciwnicy krzyża organizują "wielkie modły". Skrzykują się przez Facebooka. Przewodniczy im Dominik "Rambo" Taras. Pokojowa manifestacja ma zgodę Urzędu Miasta.

Obrońcy krzyża spod Pałacu przygotowali oświadczenie, w którym żądają odwołania poniedziałkowej manifestacji Tarasa. Uważają, że zapowiedziana jako pokojowa manifestacja przerodzi się w atak na nich. - Jesteśmy zaniepokojeni eskalacją przemocy wobec obrońców - mówią. Nie zgadzają się na ośmieszanie poglądów "patriotyczno-prawicowych". - Do tej pory pogarda dla tej grupy wyrażała się w agresji słownej. Ale teraz grupy pijanych młodych ludzi obrażają nas, głównie kobiety i osoby starsze. To bojówki takie jak w latach 30., kiedy rodziły się systemy totalitarne - twierdzą.

A poszło o pokojową demonstrację, którą szykuje Dominik Taras. Na Facebooku zwołuje ludzi do "Akcji Krzyż".

Apel obrońców krzyża
Apel obrońców krzyżaTVN24

Namawia warszawiaków, żeby w poniedziałek o godz. 23 przyszli pod krzyż pośmiać się z sytuacji i rozpocząć "wielkie modły". Chęć uczestnictwa zadeklarowało już ponad 3,5 tysiąca osób.

Taras poprosił o zgodę na pokojową manifestację w Urzędzie Miasta. Zgodę dostał. Manifestacja odbędzie się więc legalnie. Ma potrwać od 23 do 1 w nocy.

Z uśmiechem, bez prowokacji

Po internecie krążą zdjęcia Tarasa trzymającego karabin i pistolety. - Czy ludzie wiedzą, kim on jest? - pytają zaniepokojeni internauci. Sam Taras odżegnuje się od fotografii tłumacząc, że są one jedynie przejawem jego "działalności artystycznej" sprzed dwóch lat. I zapowiada, że żadnej broni pod Pałac przynosić nie zamierza. Tłumaczy, że od wielu lat interesuje się historią i militariami, a broń, z którą pozuje do zdjęcia, jest tylko atrapą. - Jedyną rzecz, jaką może zrobić ten karabinek snajperski, to zetrzeć naskórek - mówi w TVN24 Taras.

"Opublikowanie zdjęcia z bronią to podłość" (TVN24)
"Opublikowanie zdjęcia z bronią to podłość" (TVN24)TVN24

Zastrzega, że zdjęcia były opublikowane bez jego wiedzy i zgody. - To ASG (repliki broni palnej strzelające najczęściej plastikowymi kulkami - red.). Wielu harcerzy się w to bawi, bo to świetna zabawa na świeżym powietrzu - dodaje Taras. Inne niepokojące zdjęcie przedstawiające rozłożone mapy, a na nich broń i łuski nie są, jak tłumaczy, dokumentacją ataku na szkoły - jak się to sugeruje. - Układałem to wszystko 20 min. Chciałem mieć ładną tapetę - tłumaczy mężczyzna.

To, co się tu dzieje, to kult, fanatyzm, zbiorowa hipnoza. Wybraliśmy swoich politycznych reprezentantów. Dlaczego jest więc ciche przyzwolenie na tę gehennę? 3 sierpnia krzyż powinien był spocząć w kościele, a od czasu, kiedy to się nie udało, wszyscy milczą: politycy, harcerze, kościół. Nam się to nie podoba Dominik Taras, organizator demonstracji

Protest ma być pokojowy. A nawet, czego trudno nie zauważyć - prześmiewczy. W programie zgromadzenia znajdują się bowiem dla przykładu takie punkty: "24:00 - Księżyc wchodzi w fazę nowiu, napełniając nas energią". "24:05 - Każdy uprawia swój rytuał religijny do dowolnej postaci duchowej lub materialnej jednocześnie wzywając swoje prawa do tego".

- Pójdziemy tam z pokojem i miłością - deklaruje Taras tłumacząc, że uczestnicy demonstracji chcą tylko wyrazić sprzeciw wobec tego, co dzieje się pod Pałacem Prezydenckim. - To, co się tu dzieje, to kult, fanatyzm, zbiorowa hipnoza. Wybraliśmy swoich politycznych reprezentantów. Dlaczego jest więc ciche przyzwolenie na tę gehennę? 3 sierpnia krzyż powinien był spocząć w kościele, a od czasu, kiedy to się nie udało, wszyscy milczą: politycy, harcerze, kościół. Nam się to nie podoba - mówi organizator.

Dominik Taras o tym, jak zrodził się pomysł na pikietę (TVN24)
Dominik Taras o tym, jak zrodził się pomysł na pikietę (TVN24)TVN24

- Podziwiam tych ludzi pod krzyżem. Oni to wszystko robią z takim zaangażowaniem, z sercem, tyle, że robią to źle. To, co tam się dzieje, to terror tego budynku i miejsca - stwierdza Taras.

"Nie sponsoruje mnie poseł Palikot"

Uprzedzając wszelkie pytania o powiązania polityczne Dominik Taras zapewnia, że nie działa na niczyje zlecenie. - Nie sponsoruje mnie poseł Palikot - śmieje się. - Pomysł narodził się dzień po nieudanej próbie przeniesienia krzyża. Pomyśleliśmy ze znajomymi, że pójdziemy pod Pałac. Porozmawiamy z ludźmi, którzy tam się zebrali. Może wystraszymy ich, że chcemy zabrać krzyż - opowiada organizator.

Potem okazało się, że osób niezadowolonych z tego, że symbol religijny tkwi pod miejscem zamieszkania i urzędowania prezydenta, jest więcej. - Dzwonili do mnie znajomi, pisali na gadu-gadu. Potem rozpoczęły się telefony od różnych osób z poradami prawnymi, bo organizacja takiej pikiety nie jest wcale łatwa - mówi.

Potem wydarzenia potoczyły się lawinowo. - Założyłem wydarzenie na Facebooku. Wieczorem było 9 osób chętnych do wzięcia udziału w demonstracji, rano już ponad 40 - opowiada Taras. Około godziny 14. zdeklarowanych do wzięcia udziału w wydarzeniu było ponad 4 tys.

Namawiali żeby zrezygnował

W poniedziałek rano Dominik Taras spotkał się ze stołecznymi urzędnikami - informuje TVN Warszawa. Organizator porozmawia z nimi jeszcze raz około godz. 16. Jak mówił stacji szef gabinetu prezydent miasta, wtedy ma się wyjaśnić, ilu mundurowych będzie ochraniać zgromadzenie. Jarosław Jóźwiak zapewnił, że takie spotkania to standardowa procedura.

Z nieoficjalnych informacji TVN Warszawa wynika jednak co innego. Urzędnicy mieli namawiać Tarasa, by zrezygnował z organizacji pikiety. Zarzucono mu, że nie jest przygotowany. Nie wiedział na przykład, że musi zapewnić ochronę i opiekę medyczną - pisze tvnwarszawa.pl.

- Ludzie są tak zdeterminowani, że i tak przyjdą, nawet bez zezwoleń - skomentował Taras jeszcze przed spotkaniem z urzędnikami.

Na zakaz za późno

Już wiadomo, że została podjęta decyzja o zastosowaniu środków bezpieczeństwa. - Zdecydowaliśmy o odgrodzeniu krzyża mocnymi barierkami - powiedział TVN Warszawa Tadeusz Grzybowski, wicedyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.

Barierki i obstawa to jedyne, co może teraz zrobić urząd miasta. Zakazać pikiety już nie można. - Moglibyśmy zakazać, gdyby organizatorzy w zapowiedzi mówili o użyciu siły, albo zaczęli gromadzić przed pałacem np. ciężki sprzęt - mówi Jóźwiak i dodaje, że "polskie przepisy w tym zakresie są jednymi z najbardziej liberalnych w Europie".

"Chcieli cyrk, to go zobaczą"

Podczas demonstracji ma nastąpić próba przeniesienia krzyża do Kościoła św. Anny. Wszystko jednak ma pozostać w bezpiecznych granicach. - Apeluję do naszych uczestników, by wstrzymali się z jakąkolwiek prowokacją. Nie my tu plujemy jadem i nie my jesteśmy ofiarami zbiorowej hipnozy. Nie dawajcie się również sami sprowokować, musimy być mili i uśmiechnięci - nawołuje na Facebooku Taras.

Zachęca również do przyniesienia gadżetów i przebrania się w kostiumy. - Chcieli cyrk, to go zobaczą! - pisze.

Macierewicz angażuje prokuraturę

Antoni Macierewicz - szef zespołu ds. katastrofy smoleńskiej - zawiadomił w poniedziałek prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Dominika Tarasa - organizatora manifestacji i prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, która wydała zgodę na demonstrację.

Poseł PiS w piśmie do prokuratora generalnego podkreśla m.in., że Taras mógł dopuścić się przestępstwa polegającego na zorganizowaniu zgromadzenia publicznego, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób.

Z kolei Hannie Gronkiewicz-Waltz Macierewicz zarzuca, że jako prezydent Warszawy, nie dopełniła ciążących na niej obowiązków i nie wydała zakazu zgromadzenia publicznego zorganizowanego przez Tarasa, którego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi, co - jak napisał - "sprowadza powszechne zagrożenie bezpieczeństwa publicznego".

Bo nie ma gwarancji

W uzasadnieniu Macierewicz napisał m.in., że organizator manifestacji nie gwarantuje spokojnego przebiegu zgromadzenia. - A tym samym ma świadomość istniejącego zagrożenia dla porządku i bezpieczeństwa publicznego - argumentuje Macierewicz.

Ponadto według Macierewicza, zapowiedź próby przeniesienia krzyża jest prowokacją, która "godzi w powszechnie zaakceptowany fakt obecności krzyża przed Pałacem Prezydenckim" i w zobowiązanie Kancelarii Prezydenta.

Dominik Taras, jak powiedział w rozmowie z TVN24, nie rozumie powodów złożenia zawiadomienia na niego do prokuratury. - Nie jestem socjopatą, czy chorym człowiekiem. Nie można mnie oceniać na podstawie zdjęć - powiedział.

Tusk: Gorąco jest, bo słońce parzy

Do planowanej wieczorem demonstracji odniósł się premier Donald Tusk. PYtany przez dziennikarzy, czy sądzi, że przed Pałacem Prezydenckim "będzie gorąco", odparł: - Nie sądzę, gorąco to jest, bo słońce parzy. Jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby tam był jakiś względny porządek, bo oczywiście przy takim bardzo momentami fanatycznym podejściu do sprawy to trudno, żeby to miejsce wyglądało godnie, tak jak powinno wyglądać - tłumaczył. Zapewnił, że służby zadbają o porządek.

Posłowie PiS złożą wieniec

Tymczasem posłowie PiS zapowiadają, że we wtorek rano, czyli równo cztery miesiące po katastrofie prezydenckiego samolotu złożą przed krzyżem wieniec. Najprawdopodobniej będzie wśród nich prezes partii Jarosław Kaczyński.

Uroczystość poprzedzi msza święta w intencji ofiar katastrofy, która odbędzie się w pobliskim kościele seminaryjnym. PiS zaprosił na uroczystość przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych. Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki zapowiada, że posłowie PO nie pojawią się przed Pałacem na zaproszenie PiS. Rzecznik SLD Tomasz Kalita również powiedział, że posłowie Sojuszu nie wybierają się pod krzyż.

Źródło: tvn24.pl, PAP, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Tym samym ich liczba już w najbliższych dniach wzrośnie tam do około 2200. Są wśród nich marines. Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportacje imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

Źródło:
PAP, CNN

Kalifornijscy strażacy rozpoczęli walkę z nowym pożarem w hrabstwie Los Angeles. Żywioł, nazwany Hughes Fire, wybuchł niedaleko zbiornika zaporowego Castaic Lake i w kilkanaście godzin zdążył zająć około 3750 hektarów terenu. Nakazy ewakuacji wydano dla co najmniej 31 tysięcy mieszkańców.

Kolejny pożar trawi część Kalifornii. Ponad 30 tysięcy ewakuowanych

Kolejny pożar trawi część Kalifornii. Ponad 30 tysięcy ewakuowanych

Źródło:
CNN, PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

1064 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Około tysiąca żołnierzy z Korei Północnej zginęło już w walkach z siłami ukraińskimi w obwodzie kurskim Rosji – poinformowała BBC, powołując się na zachodnich urzędników, którzy zastrzegli sobie anonimowość. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Żołnierze Kim Dzong Una masakrowani w walkach

Źródło:
PAP

Karol Nawrocki użytkował na koszt Muzeum II Wojny Światowej luksusowy apartament w Gdańsku - w mieście, w którym sam też mieszka. Podaje różne wersje dotyczące tego, jak często z niego korzystał. Przekonuje też, że nie naraził Skarbu Państwa czy Muzeum II Wojny Światowej na straty. To dezinformacja.

W tym apartamencie Nawrocki "spał na koszt polskiego podatnika". Przedstawia różne wersje

W tym apartamencie Nawrocki "spał na koszt polskiego podatnika". Przedstawia różne wersje

Źródło:
Fakty TVN

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Był szefem sieci fast food, teraz będzie zajmował się Unią Europejską. Donald Trump nominował w środę Andrew Puzdera, na nowego ambasadora USA przy Wspólnocie. Prezydent chwali umiejętności Puzdera, który, jak mówi "wykona świetną robotę, reprezentując interesy naszego narodu w tym ważnym regionie". Trump wskazał też, kto pokieruje Secret Service

Kierował siecią fast foodów, teraz zajmie się relacjami z Unią Europejską. Nowi nominaci Trumpa

Kierował siecią fast foodów, teraz zajmie się relacjami z Unią Europejską. Nowi nominaci Trumpa

Źródło:
PAP, Reuters

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Dziewięć godzin trwała walka strażaków z pożarem składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska (woj. łódzkie). W akcji brało udział 63 strażaków. - Działania się zakończyły. Strażacy będą jednak dozorować pogorzelisko, bo trudno powiedzieć, jak te substancje będą się zachowywać - przekazał oficer PSP w Radomsku.

Pożar niebezpiecznych odpadów. Akcja trwała dziewięć godzin

Pożar niebezpiecznych odpadów. Akcja trwała dziewięć godzin

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

W czwartek rano w centralnych i południowych regionach Polski zalega gęsta mgła. Miejscami widzialność wynosi poniżej 200 metrów. Obowiązują żółte alarmy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Sprawdź szczegóły.

Siedem województw z ostrzeżeniami IMGW

Siedem województw z ostrzeżeniami IMGW

Źródło:
IMGW

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W najbliższą niedzielę mamy największe wydarzenie filantropijne w Polsce, czyli finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To ogromna, ogólnonarodowa, znana dzisiaj na całym świecie akcja, którą produkujemy i relacjonujemy na żywo, dzięki czemu pomagamy w zbiórce pieniędzy - powiedziała Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN w trakcie dyskusji o dobroczynności w biznesie w ramach Polish Business Hub w Davos.

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje i pomagać

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje i pomagać

Źródło:
tvn24.pl