Sejm nie będzie w czwartek głosował nad wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła i sekretarza generalnego PO Stanisława Gawłowskiego - wynika z harmonogramu głosowań. Prokuratura chce mu postawić zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Jak zapowiadał szef klubu PO Sławomir Neumann, Stanisław Gawłowski w Sejmie "pokaże prawdziwe drugie dno tych zarzutów i całego procesu oczerniania opozycji przez Prawo i Sprawiedliwość".
Jak relacjonowała z Sejmu reporterka TVN24 Justyna Sieklucka, w czwartek wieczorem w Sejmie zostanie przedstawione sprawozdanie komisji, która wyraziła zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Stanisława Gawłowskiego. Następnie - jak dodała - ma wypowiedzieć się sekretarz generalny PO.
Reporterka przekazała, że po tym - jak zapowiada PO - odbędzie się w Sejmie briefing prasowy, podczas którego najprawdopodobniej jeden ze świadków w sprawie dotyczącej Gawłowskiego miałby przedstawić swoje informacje.
Jak mówiła reporterka TVN24, głosowanie nad wnioskiem prokuratury ma się odbyć na najbliższym posiedzeniu Izby w dniach 11-12 kwietnia.
"Dzisiaj ktoś może spaść z krzesła"
- Będziemy bronić Stanisława Gawłowskiego i sam Stanisław Gawłowski dzisiaj, jeszcze przed tym głosowaniem, rozprawi się z tymi politycznymi zarzutami stawianymi przez ludzi związanymi z PiS-em - mówił przewodniczący klubu PO Sławomir Neumann w czwartek rano w "Jeden na Jeden" w TVN24 Dodał, że Gawłowski "wyjdzie na mównicę sejmową i pokaże prawdziwe drugie dno tych zarzutów i całego procesu oczerniania opozycji przez Prawo i Sprawiedliwość". - Myślę, że dzisiaj ktoś może spaść z krzesła, jeżeli wysłucha tego wystąpienia Stanisława Gawłowskiego. To może być dużym problemem dla Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych tygodniach - ocenił.
Prokuratura chce postawić zarzuty
Prokuratura zamierza postawić Gawłowskiemu zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. Chodzi o okres, gdy Gawłowski pełnił funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Wówczas miał przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura ma ogłosić posłowi dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej. Gawłowski - poseł PO i sekretarz generalny tej partii - sam zrzekł się immunitetu. 27 lutego komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych przychyliła się do wniosku prokuratury i rekomenduje Sejmowi wyrażenie zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Gawłowskiego. Głosowanie w tej sprawie było tajne. Prokuratura przystąpi do czynności polegającej na przedstawieniu zarzutów, przesłuchaniu w charakterze podejrzanego po uzyskaniu uchwały Sejmu.
Autor: js/AG / Źródło: TVN24, PAP