W piątek po południu nurkowie przerwali akcję poszukiwania nastolatki, która wypadła z łodzi do Zalewu Kamieńskiego w rejonie Kamienia Pomorskiego (województwo zachodniopomorskie). Do wypadku doszło w czwartek po południu. Jak podkreślił aspirant sztabowy Bartłomiej Lisiecki ze straży pożarnej w Kamieniu Pomorskim, akcja poszukiwawcza jest utrudniona między innymi dlatego, że "woda jest bardzo mętna".
W piątek po godzinie 15.30 zakończono poszukiwania nastolatki, które ruszyły o godzinie 6.15 rano.
Rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck mówił, że w piątkowy poranek na wodzie były cztery jednostki: dwie jednostki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, jedna łódź straży pożarnej oraz jedna łódź Brzegowej Stacji Ratowniczej z Dziwnowa. Do ekipy ratowniczej dołączyła jeszcze grupa strażaków nurków z Państwowej Straży Pożarnej.
Jak dowiedziała się reporterka TVN24, pomimo przerwanej akcji pod wodą, straż będzie patrolować tereny przybrzeżne na całej długości pomiędzy Dziwnowem a Kamieniem Pomorskim.
Mętna woda i ogromny teren do przeszukania
Wcześniej przedstawiciel Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa mówił, że nastolatka pływała na jachcie w grupie, której członkowie mogli być jej znajomymi bądź rodziną.
- Poszukiwania głównie skupiają się na tym miejscu, które wskazali pozostali uczestnicy wyprawy. Jest to tak zwany szlak wodny między Kamieniem Pomorskim a Dziwnowem - mówił w czwartek wieczorem w rozmowie z TVN24 aspirant sztabowy Bartłomiej Lisiecki ze straży pożarnej w Kamieniu Pomorskim.
Poszukiwania utrudniał ogrom terenu oraz to, że - jak określił strażak - "woda jest bardzo mętna", a widoczność bardzo słaba.
Śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pokrzywdzonej nadzoruje tamtejsza prokuratura rejonowa - powiedziała w piątek rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska. Pytana o szczegóły zdarzenia odpowiedziała, że prokuratura nie udziela więcej informacji w tej sprawie.
Autor: pk, ads, tmw/adso / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24