Policja zatrzymała młodego mężczyznę, który miał napaść na sklep w Białymstoku. Według wstępnych ustaleń, niespełna 17-letni napastnik ugodził nożem właściciela lokalu. Ten mimo reanimacji zmarł.
Do napadu doszło we wtorek przed godziną 8 rano na ulicy Powstańców na osiedlu Leśna Dolina w Białymstoku. Niespełna 17-letni mężczyzna miał wejść do osiedlowego sklepu, w którym nie było nikogo prócz właściciela. Według wstępnych ustaleń policji, doszło do szarpaniny, w trakcie której młody mężczyzna ugodził 50-letniego właściciela nożem w plecy.
O zdarzeniu policję powiadomił anonimowy świadek. Nastolatek został zatrzymany - do przyjazdu policji - przez osoby, które były na zewnątrz sklepu. Zagrodziły one wyjście domniemanemu napastnikowi.
Na miejsce bardzo szybko - w zaledwie minutę po otrzymaniu zgłoszenia - przyjechali policjanci, którzy obezwładnili podejrzanego. Na miejscu zastali też rannego 50-latka.
Jak powiedział w TVN24 rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski, 50-letniemu właścicielowi natychmiast udzielono pomocy. Jednak mimo blisko godzinnej reanimacji mężczyzna zmarł.
Napastnik zatrzymany
Policja wyjaśnia obecnie okoliczności zdarzenia oraz motywy domniemanego sprawcy. Według wstępnych ustaleń, powodem działania 17-latka była chęć rabunku. Obecnie jest przesłuchiwany.
Chłopak mieszka na osiedlu Leśna Dolina. Był notowany już wcześniej za kradzieże i narkotyki.
Według policji, sprawy napadu nie należy wiązać z innymi wydarzeniami, do których doszło w ostatnim czasie na osiedlu Leśna Dolina - podpaleniem drzwi mieszkania obcokrajowców oraz wybiciem okien w lokalu zajmowanego przez Roma. Chłopak, który prawdopodobnie dokonał napadu we wtorek, kierował się motywem rabunkowym.
Autor: jk/tr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24