W strugach deszczu i przy wtórze grzmotów rozpoczęły się obchody święta Wojska Polskiego w Warszawie. – Mam nadzieję, że to nie jest zła wróżba – stwierdził Lech Kaczyński. Przemawiając do żołnierzy prezydent podkreślił, że Polska musi mieć silną armię, na której nie wolno oszczędzać.
Podczas uroczystej odprawy wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego Lech Kaczyński podkreślił wagę bezpieczeństwa narodowego. - Niepodległość, ta największa wartość, jaką wywalczyliśmy niespełna 20 lat temu, nie jest dana raz na zawsze, że trzeba o nią dbać i walczyć. W tej walce olbrzymią rolę odgrywa armia, która mimo naszych pokojowych w Europie lat jest instytucją niezastąpioną - powiedział. Wcześniej prezydent wręczył generalskie nominacje i przemawiał do żołnierzy.
- Nasza armia przechodzi okres przekształceń. Ich finałem powinna być armia zawodowa. Ale ten finał może przyjść wtedy, gdy wszystko będzie idealnie przygotowane. Bo stworzenie armii zawodowej zgodnie z tendencjami we współczesnej Europie to jest stworzenie armii silniejszej niż dzisiaj - stwierdził Lech Kaczyński.
Podkreślił, że na armii nie wolno oszczędzać. Armia kosztuje całe społeczeństwo, kosztuje podatników, ale jest to konieczne. Jak bardzo konieczne - o tym przekonaliśmy się w ostatnich dniach - powiedział prezydent, nawiązując do wydarzeń w Gruzji. - Musimy mieć siły zbrojne godne 40 milionowego kraju o trudnym położeniu geograficznym. Mamy sojuszników, ale musimy się bronić także sami. I to moje podstawowe przesłanie – podkreślił.
"Dziękuję żołnierzom za odwagę i determinację"
Przy okazji 88. rocznicy "Cudu nad Wisłą" i święta sił zbrojnych prezydent odznaczył żołnierzy i wręczył awanse generalskie. Stopień generała dywizji otrzymali dwaj generałowie brygady ze sztabu generalnego - szef zarządu planowania operacyjnego Andrzej Lelewski i szef zarządu organizacji i uzupełnień Andrzej Wasilewski.
Pułkownicy mianowani na generałów brygady, to szef Obrony Przed Bronią Masowego Rażenia Ryszard Frydrych, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego dr Grzegorz Gierelak, dowódca 10. Brygady Kawalerii Pancernej Andrzej Reudowicz, dowódca 3. Brygady Radiotechnicznej Michał Sikora oraz dowódca 25. Brygady Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim płk Dariusz Wroński. Stopień kontradmirała otrzymał dowódca 3. flotylli okrętów kmdr Marek Kurzyk.
"Obchodzimy rocznicę wielkiego zwycięstwa"
Prezydent przypomniał też wydarzenia z 1920 roku. - Obchodzimy rocznicę wielkiego zwycięstwa nad bolszewicką armią. Utrwaliło ono naszą wtedy bardzo młodą niepodległość. Było ważne dla Europy, bo powstrzymało zalanie jej przez bolszewików – mówił Lech Kaczyński. Podziękował żołnierzom walczącym w 1920 roku i obecnie, na zagranicznych misjach.
- Dziękuję za waszą odwagę i determinację. To wielka zasługa, gdyż żołnierze bronią ludzi i wolności i godnie reprezentują Rzeczpospolitą. Przypominają, że w Europie jest niemałe państwo, Polska, które z roku na rok będzie znaczyło coraz więcej – uważa prezydent.
"Kumoterstwo i ściemnianie nie mogą mieć miejsca"
Uroczystości obchodów rocznicy Cudu nad Wisłą rozpoczęły się mszą św w Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Uczestniczyli w niej weterani i kombatanci, przedstawicieli kadry oficerskiej, harcerze i mieszkańcy Warszawy oraz przedstawiciele władz: wicepremier Grzegorz Schetyna, szef BBN Władysław Stasiak, minister obrony narodowej Bogdan Klich oraz przedstawiciele Litwy, Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Słowacji.
W kazaniu biskup polowy WP Tadeusz Płoski mówił: - Dla ciebie Polsko i dla Twojej chwały, kumoterstwo, niefrasobliwość, ściemnianie, brak decyzyjności, patrzenie na sondaże, decyzje podejmowane często pod publiczkę nie mogą mieć miejsca. Zaapelował też o wcielanie w życie "prymatu być nad mieć" i o pierwszeństwo etyki nad techniką, a miłosierdzia nad sprawiedliwością.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Prezydent: na armii nie wolno oszczędzać\TVN24