Módlmy się za... Baracka Obamę - taką intencję podczas niedzielnej mszy św. 22 marca odczyta ksiądz w parafii w Opolnie Zdroju. To nie zbieżność nazwisk, ani żadna kpina. Dobro prezydenta USA leży głęboko na sercu jednemu z tamtejszych parafian. Intencja złożona, ofiara opłacona, więc msza św. się odbędzie. Ale nie obyło się bez kontrowersji, bo lokalny proboszcz zauważył, że amerykański prezydent "kryształowy" nie jest.
O światło Ducha Świętego
Zgodnie z obyczajem ksiądz intencję przyjął. Ale zachował czujność i postanowił sprawdzić, czy o amerykańskim prezydencie na pewno wypada wspomnieć przy ołtarzu. Przejrzał katolicką prasę i okazało się, że jest pewien problem. Obama jest za prawem do aborcji. Uznaje je nawet za jedno z praw człowieka.
Podgląd idzie pod prąd nauce kościoła, więc ksiądz wpadła na pomysł, jak problem rozwiązać, w dodatku z korzyścią dla samego prezydenta.
Podczas mszy św. pomodli się po prostu o Światło Ducha Świętego dla Baracka Obamy.
Za nich się nie modlimy!
Czy parafianie z Opolna chętnie pomodlą się za amerykańskiego prezydenta okaże się 22 marca o godz. 9 rano. Na razie intencja wyraźnie dzieli mieszkańców gminy. I nie chodzi tylko o to, że z Demokratą nic ich nie łączy, a po prostu nie mają ochoty modlić się za żadnego polityka.
- Jeżeli intencja nie jest niemoralna, to msza się odbędzie - ucina spekulacje parafialny ksiądz.
Źródło: Polskie Radio Wrocław