Jeśli Ryszard Krauze nie przybędzie jutro na przesłuchanie, niewykluczony jest wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania dla niego - uważa minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ale - jak dodał - ta decyzja należy już do prokuratury.
Według ministra sprawiedliwości, biznesmen który dysponuje własnym samolotem, najwyraźniej unikał do tej pory zetknięcia się z organami sprawiedliwości.
Na jutro warszawska prokuratura wezwała na przesłuchanie Ryszarda Krauzego. Jest on podejrzany o składanie fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa. Marzanna Mucha-Podlewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie potwierdziła, ale też i nie zaprzeczyła takiej informacji, podanej wczoraj przez "Wprost".
Nie wiadomo, czy biznesmen stawi się na przesłuchanie - on sam zapewniał w zeszłotygodniowym oświadczeniu, że nie zamierza ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. Także jeden z jego adwokatów mec. Krzysztof Bachmiński mówił wtedy, że Krauze "jak najszybciej stawi się w prokuraturze".
Jeden z najbogatszych Polaków jest podejrzany o złożenie fałszywych zeznań (gdy jako świadek zeznawał 14 lipca w sprawie przecieku z akcji CBA - red.) oraz o utrudnianie śledztwa - za co grozi do 5 lat więzienia. Krauze ma status podejrzanego, ale formalnie nie przedstawiono mu zarzutu, bo jest za granicą. Postanowienie wydano 29 sierpnia, razem z takimi decyzjami wobec Janusza Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla.
Powołując się na "dobro śledztwa", prokuratura nie precyzuje czy Krauze ma zarzut za zatajenie spotkania z Kaczmarkiem - dzień przed akcją CBA - 5 lipca w Marriotcie (tak jak i sam b. szef MSWiA).
Według "Wprost", biznesmen powiedział w lipcu prokuratorom, że 5 lipca większość dnia spędził w siedzibie firmy w Marriotcie i na załatwianiu interesów. W nocy zaś pojechał do swego apartamentu na 40. piętrze hotelu i spotkał się tam na krótko z posłem Samoobrony Lechem Woszczerowiczem. Mówił też, że podczas spotkania "nie rozmawiano o niczym szczególnym". Krauze ani razu nie wspomniał o spotkaniu z Kaczmarkiem - twierdzi "Wprost".
Krauze oświadczył, że nie poczuwa się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. - Moja nieobecność w Polsce związana jest wyłącznie z działalnością zawodową. Gdy tylko moje sprawy zawodowe na to pozwolą, przyjadę do Polski i stawię się w prokuraturze - zapewnił.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP