- Pracujemy nad powołaniem Funduszu Obrony Narodowej - poinformował w Kielcach minister obrony Mariusz Błaszczak. Jak to ujął, ma to być "mechanizm finansowania pozabudżetowego zdolności obronnych RP". - Uważamy, że zapóźnienia są tak duże, jeżeli chodzi o uzbrojenie Wojska Polskiego, że chociaż wydajemy 2 procent PKB, to i tak potrzeby znacznie przerastają możliwości finansowe wyłącznie budżetowe - wyjaśnił.
Szef MON uczestniczył w konferencji "Rola i znaczenie czwartej dywizji w systemie obronnym państwa" zorganizowanej przez serwis branżowy Defence24.pl, podczas XXVI Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
- Uważam, że cztery dywizje wojsk operacyjnych to wciąż za mało. To wciąż za mało dla zapewnienia bezpieczeństwa naszej ojczyźnie, ale będziemy sukcesywnie zdolności obronne Polski zwiększali - mówił Mariusz Błaszczak.
Plan powołania Funduszu Obrony Narodowej
- Pracujemy nad powołaniem Funduszu Obrony Narodowej, a więc nad mechanizmem finansowania pozabudżetowego zdolności obronnych RP - poinformował minister Błaszczak.
Zaznaczył, że szczegóły poda, kiedy Fundusz już zostanie powołany.
- Uważamy, że zapóźnienia są tak duże, jeżeli chodzi o uzbrojenie Wojska Polskiego, że chociaż wydajemy 2 procent PKB i zakładając, że przyspieszymy wydatki, tak jak mówił prezydent Andrzej Duda, to i tak potrzeby znacznie przerastają możliwości finansowe wyłącznie budżetowe – powiedział Błaszczak.
Szef MON wskazał trzy główne cele realizowane przez rząd: zwiększenie liczebności Wojska Polskiego, proces modernizacji wyposażenia sił zbrojnych oraz głębsze osadzenie Polski w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
MON zrealizuje koncepcję z lat 30.?
Pierwszy Fundusz Obrony Narodowej powstał w 1936 roku na mocy dekretu prezydenta Ignacego Mościckiego. Wówczas środki gromadzono dzięki sprzedaży nieruchomości i ruchomości państwowych, zaciąganiu pożyczek i z darów pochodzących od osób prywatnych i instytucji.
Łącznie zgromadzono około 1 mld złotych (około 40 mln złotych pochodziło z darowizn i wpłat od ludności). Zbiórkę kontynuowano nawet w czasie II wojny światowej.
Pomysł powołania nowej struktury wojskowej
- Mam świadomość tego, że nikt nie będzie nas bronił ze względu na podpisane układy, zobowiązania, traktaty (…) Mam świadomość tego, że powinniśmy sami wzmacniać nasze zdolności obronne, stąd więcej wojska, nowoczesny sprzęt i operacyjność w sensie udziału w misjach natowskich - podkreślił szef MON.
Nowa struktura
Przedstawiciele Defence24.pl zaprezentowali wyniki analiz, badających możliwości powołania nowej struktury wojskowej na wschodzie Polski, które przeprowadzili wspólnie z zespołem prof. Andrzeja Najgebauera z Wojskowej Akademii Technicznej.
Według analiz dywizja powinna liczyć blisko 15,6 tys. żołnierzy, a w jej skład powinny wejść: brygada pancerna, dwie brygady zmechanizowane, brygada lotnicza ze śmigłowcami uderzeniowymi i transportowymi, jednostki artylerii, bezzałogowych statków latających i obrony powietrznej.
Autorzy analizy zaproponowali włączenie w skład dywizji istniejących jednostek, jak 1. Warszawska Brygada Pancerna, i takich, które dopiero trzeba by sformować.
Autor: as//plw / Źródło: PAP