Każdy obywatel powinien mieć prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez niezawisły sąd. Wszystkie prawa zapisane w konstytucji byłyby bezwartościowe, jeżeli nie chroniłby ich niezależny organ - stwierdził w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dyrektor Biura Rzecznika Praw Obywatelskich Mirosław Wróblewski. - Dodał, że dokonuje się powolne zawłaszczanie sądownictwa przez pozostałe władze.
RPO uważa, że projekt Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie zmian ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa budzi "poważne wątpliwości" pod kątem ochrony wolności i praw obywatelskich. Zdaniem Adama Bodnara kilka zapisów projektu jest niezgodnych z konstytucją.
Ochrona prawa
W programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dyrektor Biura Rzecznika Praw Obywatelskich Mirosław Wróblewski odniósł się do zaniepokojenia RPO zmianami w ustawie o KRS. Jak powiedział, RPO patrzy na tę nowelizację "z punktu widzenia ochrony prawa każdej osoby do niezależnego, niezawisłego sądu".
- Każdy obywatel powinien mieć prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez niezawisły sąd. Wszystkie prawa zapisane w konstytucji byłyby bezwartościowe, jeżeli nie chroniłby ich niezależny organ - wyjaśnił.
Pytany, co budzi największy niepokój RPO, tłumaczył, że są to rozwiązania dotyczące powoływania sędziów, nowego kształtu instytucjonalnego Rady czy przerwania kadencji sędziów zasiadających w Radzie.
"Sądownictwo działa w Polsce źle"
Wróblewski odniósł się także do stanowiska Patryka Jakiego, który w programie "Jeden na jeden" w TVN24 powiedział, że "sądownictwo działa w Polsce źle".
- Rzeczywiście polskie sądownictwo trapi wiele problemów. Przewlekłość to jest jeden z nich, ale ten projekt ani w swoim uzasadnieniu. ani w swojej treści nie jest powiązany z rozwiązywaniem tych problemów - mówił.
- On ma na celu dokonanie zmian znaczących w składzie KRS, w metodzie wyboru nie przez sądy, a przez parlament, a w zasadzie wybór kandydatów zaproponowanych przez marszałka Sejmu - kontynuował.
Wróblewski został zapytany, jakie to będzie miało konsekwencje dla przeciętnego obywatela. - Po pierwsze kwestia naruszenia przepisów konstytucji, po drugie wpływ, jaki ma Krajowa Rada Sądownicza na wybór sędziów - wymienił. - Rolą KRS jest przedłożenie kandydatów na sędziów prezydentowi RP, który ich następnie powołuje - dodał.
Jak podkreślił, tutaj także następuje zmiana. - Prezydent ma otrzymywać co najmniej dwóch kandydatów. Jest to znaczący wpływ władzy wykonawczej - tłumaczył.
- Dokonuje się takie powolne zawłaszczanie przez pozostałe władze tej władzy niezależnej - powiedział Wróblewski. - Ta kontrola nie może iść tak daleko - zaznaczył.
Różne systemy
Prowadzący przywołał słowa Patryka Jakiego z "Jeden na jeden" w TVN24, który mówił, że takie rozwiązania są w innych krajach. Mirosław Wróblewski ocenił, że systemy instytucjonalne w tym zakresie różnią się w Unii Europejskiej czy w Radzie Europy. - Polska posiada swoją konstytucję. Proponowane rozwiązania są rażąco sprzeczne z polską ustawą zasadniczą - mówił. Pytany, który artykuł może zostać naruszony, wymienił przede wszystkim przepis artykułu 187 dotyczący pozycji KRS i przepisy konstytucji dotyczące powoływania sędziów. - Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, w której prezydent nie uzasadnia odmowy powoływania. To rozwiązanie w projekcie ustawy idzie jeszcze dalej - daje prezydentowi możliwość nie tylko powoływania, ale i szerokiego wyboru sędziów spośród palety przedstawionej przez KRS - wyjaśnił.
- Wydaje się, że to są uprawnienia idące zbyt daleko - dodał. RPO postanowił z własnej inicjatywy skierować swoje uwagi do ministra sprawiedliwości. - Myślę, że wszystkie te argumenty przedstawione przez prawników, także RPO, są bardzo poważne. Powinniśmy dać szansę ministrowi sprawiedliwości na ustosunkowanie się (do pisma - red.) - zakończył.
Autor: kb/kib / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24