Minister zdrowia Łukasz Szumowski podpisał rozporządzenie w sprawie płac lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne w ramach rezydentury. To element realizacji porozumienia ministerstwa zdrowia z rezydentami, które zawarto w lutym. - Porozumienie obowiązuje od 1 lipca, w związku z tym mamy to, co wynegocjowaliśmy i ustaliliśmy - powiedział Szumowski dziennikarzom w Krynicy. Rezydenci jednak odpowiadają, że została podpisana tylko część porozumienia. - Nie przestaniemy protestować - zapewnił przedstawiciel lekarzy rezydentów Tomasz Karauda.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski podpisał rozporządzenie w sprawie płac lekarzy odbywających szkolenie specjalizacyjne w ramach rezydentury.
"Mamy to, co wynegocjowaliśmy"
- Porozumienie obowiązuje z mocą od 1 lipca, w związku z tym mamy to, co wynegocjowaliśmy i ustaliliśmy - powiedział Szumowski dziennikarzom w Krynicy.
Wysokość miesięcznego zasadniczego wynagrodzenia lekarzy i stomatologów odbywających szkolenie specjalizacyjne w trybie rezydentury zależy od dziedziny medycyny i od okresu specjalizacji. Zróżnicowanie wynika z konieczności zapewnienia dostępności świadczeń specjalistycznych dla pacjentów i ma być między innymi zachętą do wybierania określonych dziedzin.
- Specjalizacje priorytetowe otrzymują więcej pieniędzy, specjalizacje niepriorytetowe w pierwszych latach cztery tysiące złotych i w kolejnych więcej - mówił minister.
- To jest bardzo krótkie rozporządzenie konsumujące dokładnie to, co było w porozumieniu. Część z tego było już w "ustawie 6 procent". Rozporządzenie bazuje na ustawie, bo taka jest kolej legislacyjna, trwało to trochę, bo ustawa została nie tak dawno podpisana. Mamy realizację tego, co ustaliliśmy - przekonywał Szumowski.
Na liście specjalizacji priorytetowych są - jak wskazał w czwartek minister - między innymi anestezjologia i intensywna terapia, chirurgia onkologiczna, chirurgia ogólna, choroby wewnętrzne, hematologia, geriatria i kardiologia dziecięca.
- To są te specjalizacje, w których potrzebujemy więcej specjalistów, w których jest deficyt - mówił.
Zapewnił jednocześnie, że priorytetowe specjalizacje "będą się zmieniały z roku z rok w zależności od tego, ilu kolegów będzie chciało uczestniczyć w tym szkoleniu".
- Mam nadzieję, że dzięki takim ruchom będziemy mieli więcej specjalistów, po drugie: ci specjaliści będą pracowali dla polskich pacjentów po skończonej specjalizacji - ocenił szef resortu zdrowia.
"Nie przestaniemy protestować"
Jednak rezydenci już odpowiadają, że nie przestaną protestować. - Chcę jasno powiedzieć, że podpisanie tylko części porozumienia, na przykład w postaci bonu patriotycznego, absolutnie nie wyczerpuje warunków umowy uzgodnionej i nie przestaniemy protestować, jeżeli tylko część tego porozumienia zostanie podpisana - powiedział w rozmowie z TVN24 przedstawiciel lekarzy rezydentów Tomasz Karauda.
- My w lutym poszliśmy na daleko idące ustępstwa i to był taki plan minimum, wobec którego mogliśmy się zgodzić, żeby odstąpić od akcji protestacyjnej. Jeżeli porozumienie nie wejdzie w pełnym kształcie, protest będzie kontynuowany - zapowiedział.
Porozumienie ministerstwa zdrowia z rezydentami
W porozumieniu, które 8 lutego podpisali minister zdrowia Łukasz Szumowski i przedstawiciel lekarzy rezydentów, znalazło się między innymi stwierdzenie o zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia do 6 procent PKB w ciągu 6 lat, ale też o wsparciu finansowym dla lekarzy specjalistów, którzy zdecydują się zostać na stałe w jednej placówce medycznej.
- Wynagrodzenia lekarzy rezydentów wzrosną w zamian za zobowiązanie do pracy w Polsce przez dwa lata po zakończeniu specjalizacji - zapowiedział wtedy minister zdrowia.
Po podpisaniu porozumienia przedstawiciele lekarzy rezydentów poinformowali dodatkowo, że "zostało to zapisane w taki sposób, że już w tym roku polscy pacjenci otrzymają ponad 2 miliardy 160 milionów złotych więcej na świadczenia, leczenie, na opiekę".
"Byliśmy bardzo cierpliwi"
4 września Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy opublikowało na Facebooku oświadczenie, w którym napisano, że "złożone lekarzom obietnice od miesięcy mają być zrealizowane 'lada dzień'".
"Gdzie obiecane dodatkowe 2 miliardy złotych dla pacjentów? Gdzie rozporządzenie o wynagrodzeniach lekarzy rezydentów, które miało nas skłonić do pozostania w kraju, pozwolić nam leczyć w godnych warunkach, bez biegania z pracy do pracy?" - pytali rezydenci. Dodawali, że "to wszystko miało wejść w życie 1 lipca 2018 roku".
Rezydenci wskazywali też na niskie wynagrodzenia lekarzy stażystów, które - jak podkreślali - są "sprzeczne z ustawą o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia".
Jak stwierdzili, panuje "kompletny chaos spowodowany niejasnymi zasadami przyznawania podwyżek dla lekarzy specjalistów, który może całkowicie zdezorganizować pracę wielu szpitali".
"Porozumienie po raz kolejny nie jest realizowane. Byliśmy bardzo cierpliwi" - podsumowali rezydenci. "Nadal oczekujemy na rozporządzenie dotyczące między innymi podwyżek pensji podstawowej rezydentów. Obecnie jest ono w fazie konsultacji publicznych" - czytamy na stronie internetowej Porozumienia Rezydentów OZZL.
"Zima znowu będzie w ochronie zdrowia gorąca"
"Drogie Ministerstwo Zdrowia, naprawdę nie zdziwcie się, jak zima znowu będzie w ochronie zdrowia gorąca" - dodał na Twitterze przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jakub Kosikowski.
Drogie @MinZdrowia naprawde nie zdziwcie sie jak zima znowu bedzie w ochronie zdrowia gorąca. A jeszcze te normy zatrudnienia pielęgniarek i lojalki specjalistów. Rezydenci są wam tam potrzebni? https://t.co/aL0c6Z39T6
— Jakub Kosikowski (@kosik_md) September 4, 2018
Pytania do ministra, na razie bez odpowiedzi
5 lipca 2018 weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie, w związku z licznymi wątpliwościami dotyczącymi ustawy, wysłała do ministra zdrowia pytania, odnośnie wprowadzonych przepisów.
Zaapelowano do ministra, aby odpowiedzi udzielił do 7 września, "tak, aby lekarze, członkowie naszej izby, mogli otrzymać należne im wynagrodzenie gwarantowane ustawą wraz z wyrównaniem od 1 lipca 2018 roku, zgodnie z klauzulą czasową zawartą w ustawie".
Ustawa – 63 wątpliwości – list do Ministra @SzumowskiLukasz.
— OIL w Warszawie (@OILWarszawa) September 3, 2018
Czy @MinZdrowia udzieli jednoznacznej odpowiedzi, by polscy lekarze mogli pracować lecząc polskich pacjentów, na lepszych warunkach zapisanych w „porozumieniu” i „ustawie zmieniającej”?https://t.co/e13MpskeiY pic.twitter.com/FNVNFRI6B7
Protest lekarzy
Lekarze protestowali od 2 października 2017 roku. Początkowo prowadzili protest głodowy, jednak z czasem zdecydowali o zmianie formy sprzeciwu wobec sytuacji w ochronie zdrowia. Lekarze w całej Polsce zaczęli wypowiadać klauzulę opt-out.
To umowy, na mocy których lekarze zgadzają się na wydłużenie czasu pracy powyżej 48 godzin tygodniowo, dzięki czemu w wielu szpitalach zapewniona jest całodobowa obsada lekarska. Według szacunków resortu zdrowia, klauzulę opt-out wypowiedziało prawie cztery tysiące lekarzy.
Autor: kb//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24