Popieram dalej Jarosława Kaczyńskiego, ale z drugiej strony uważam, że młodsze pokolenie centroprawicy zaczyna mówić swoim głosem - tak w "Rozmowie Rymanowskiego" Jadwiga Staniszkis odniosła się do nowopowstałego stowarzyszenia PJN. Jego członek, europoseł Marek Migalski, zdradził, że w ciągu kilku godzin (a więc zapewne w piątek) przedstawi deklarację ideową. - PiS nie jest realną opozycją - tłumaczył, a jako głównego "winowajcę" wymienił Zbigniewa Ziobrę.
- Brakuje mi gniewu, który jest u Kaczyńskiego. Drażni mnie Błaszczak (Mariusz, szef klubu - red.), który mówi o śniegu, trzeba mówić o czymś innym. Trzeba być i konstruktywnym i gniewnym - tłumaczyła Jadwiga Staniszkis.
- Wybraliśmy nową drogą i jest dobry czas na powiedzenie: dziekuję Kaczyńskiemu. Wybraliśmy nową drogę, ale mamy dużo do zawdzięczenia - odpowiedział Migalski.
Kaczyński zdeterminowany
Staniszkis zarzuciła swojemu rozmówcy, że jego lipcowy list (w którym skrytykował sposób prowadzenia przegranej kampanii prezydenckiej), rozpoczął rozłam w partii. - List rozpoczął tylko pewną sekwencję. Elżbieta Jakubiak i Joanna Kluzik-Rostkowska stanęły w mojej obronie i to uruchomiło pewne procesy, co spowodowało wyrzucenie z partii - odpowiedział.
- Mówienie, że PIS nie ma programu było błędem. Pan mówił, że nie ma programu, że jest tylko Smoleńsk - tłumaczyła Staniszkis. - Być może ludzie Ziobry, lub sam Ziobro, sprawiają wrażenie, że kręci. Nieprawdą jest, że Ziobro jest tak niesamowicie ważny. Dawno nie widziałam Kaczyńskiego tak zdeterminowanego. Dobiera sobie ludzi, których nie wystawia w mediach - dodała. Dopytywana przez Bogdana Rymanowskiego, o kogo chodzi, nie chciała odpowiedzieć.
Najlepszy, a przegrywa
Migalski dalej komplementował PiS odnosząc się do wyborów samorządowych. - W tych wyborach PiS miało najlepszy program. Problem polega na tym, że partia, która miała najlepszy program, przegrywa. To oznacza jedno – Hanna Gronkiewicz-Waltz wygrywa dlatego, że ma naklejkę PO, a Czesław Bielecki przegrywa dlatego że ma naklejkę PiS - mówił.
- Jarosław Kaczyński powinien zwyciężać, ale coś takiego się dzieje, ze nie zwycięża. PiS nie jest realną opozycją. Ta powinna spełniać dwie podstawowe funkcje: kontrolować i stanowić alternatywę dla partii rządzącej. Nie wypełnia ani jednego, ani drugiego. Ludzie Zbigniewa Ziobro i koncepcje są dominujące. Poczuli się na tyle silni, że Jarosław Kaczyński jest od nich uzależniony - kontynuował.
Deklaracja niedługo
- Coś się w tej partii dzieje, co nie wiążę się z aparatem, czy samym Ziobrą. On jest słaby, ale walczy. Ziobro ma przyszłość. Ludzie dostrzegają jego słabość, co jest jego siłą - odpowiedziała Staniszkis. Realnej siły politycznej w PJN nie widzi. - Jeśli nie wystrzelicie z czymś lepszym, to będzie strzał w całe wasze pokolenie. Nie daję dużych szans i dlatego cieszyłam się, że będzie możliwość powrotu, bo na razie wydaje mi się, że nie ma wizji - mówiła w stronę Migalskiego. - Przyszłość musimy wyrąbać. Będzie ciężko - odpowiedział europoseł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24