- Być może intencja jest niepolityczna, natomiast konsekwencje będą polityczne - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 o majowej opinii Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej politolog Marek Migalski. Komentował w ten sposób fakt, że opinia TSUE w sprawie pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego zostanie wydana trzy dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
We wtorek w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu odbyła się rozprawa w sprawie pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego, które dotyczą między innymi tego, czy po przeprowadzonych reformach nowa Krajowa Rada Sądownictwa jest w stanie stać na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce.
Opinia rzecznika generalnego TSUE ma zostać w tej sprawie wydana 23 maja, trzy dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Do terminu wydania opinii odnieśli się członkowie Prawa i Sprawiedliwości, twierdząc, że jest to "decyzja polityczna". Stanisław Karczewski powiedział w środę w radiowej Jedynce, że "nie wierzy w przypadki".
"Wyrok zapadnie w przeddzień nastania ciszy wyborczej"
- Być może intencja jest niepolityczna, natomiast konsekwencje będą polityczne. Rzeczywiście to jest tak, że ten wyrok zapadnie w przeddzień nastania ciszy wyborczej (właściwie o północy z 24 na 25 maja - red.) - komentował te opinie na antenie TVN24 dr hab. Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego.
Jak powiedział politolog, oznacza to, że Polacy usłyszą tę decyzję "jako jedną z ostatnich" w czasie kampanii wyborczej.
- W zależności od tego, jaka ta decyzja Trybunału będzie, będzie to działać na rzecz Prawa i Sprawiedliwości, bądź na jego niekorzyść. Z tego, co ja rozumiem, to raczej Trybunał wskaże na poważne wady tych rozwiązań prawnych, które obóz władzy wprowadza przez ostatnie trzy lata w Polsce - tłumaczył.
Migalski wskazał, że "może to oznaczać, że duża część wyborców, jako jeden z ostatnich komunikatów wyborczych w toczącej się kampanii, usłyszy coś dla PiS-u niekorzystnego".
- Niekorzystnego w kontekście europejskim, czyli tego kontekstu, który powinien być tutaj istotny w wyborach 26 maja. Z tego punktu widzenia zachowanie i nerwowość polityków PiS wydaje się uzasadniona - ocenił Migalski.
Pytania prejudycjalne Sądu Najwyższego
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podjął w listopadzie 2018 roku decyzję o objęciu trybem przyspieszonym sprawy pytań prejudycjalnych skierowanych przez Sąd Najwyższy 30 sierpnia oraz 19 września.
Jak przekazał wtedy Sąd Najwyższy, pytania prejudycjalne skierowane do Trybunału dotyczyły między innymi "zdolności KRS do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów w kontekście ustrojowego modelu ukształtowania Rady oraz dotychczasowej jej działalności".
W sprawie tej chodzi między innymi o to, czy "sposób wyboru członków KRS, a następnie sposób jej funkcjonowania, nie zdestabilizował jej niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej" - jak jeszcze we wrześniu pisał Sąd Najwyższy.
CAŁA ROZMOWA Z MARKIEM MIGALSKIM:
Autor: akw/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24