Jako pierwszych ewakuowano podopiecznych z oddziału noworodków i neurologii. Pacjenci i ich rodziny są zbulwersowani.
- Z 12 noworodków część wypisano do domów, część przewieziono do szpitali w Tarnobrzegu i Rzeszowie. Na oddziale pozostał jeden maluch. Tak zdecydowała jego matka w porozumieniu z dyrektorem szpitala. Dziecko jest zdrowe i przebywa pod opieką pielęgniarek i matki – poinformował rzecznik wojewody podkarpackiego Krzysztof Rokosz.
Na neurologii przed południem było 19 pacjentów, z których część wróciła do domu, a część przewieziono do Dębicy i szpitala MSWiA w Rzeszowie.
Po południu do Dębicy mają być przewiezione także pacjentki z oddziału ginekologii i położnictwa. Cztery szpitalne oddziały pracują normalnie. Są to: oddział urologii, intensywnej opieki medycznej, paliatywny i zakaźny. Natomiast pacjenci po operacjach na oddziale ortopedii i chirurgii pozostają pod opieką lekarzy urologów, którzy mają odpowiednie kwalifikacje.
Rokosz poinformował, że do mieleckiego szpitala wyruszyło już czterech wojewódzkich konsultantów (z zakresu pulmonologii, kardiologii, neurologii i ortopedii). Konsultanci ocenią stan zdrowia pozostałych pacjentów i będą ich kwalifikować do wypisów do domu, leczenia ambulatoryjnego lub do przewiezienia do innych placówek.
- To jest tragedia – mówią pacjenci. - Mam mamę w wieku 91 lat w szpitalu i ja też płacę składki – użala się matka jednej z pacjentek. - Dlaczego to jest tak zrobione? Gdzie ten rząd, co on robi?
W związku z brakiem porozumienia w tym szpitalu, do pracy nie przyszło dziś blisko 80 lekarzy, których wypowiedzenia upłynęły z końcem września.
Ewakuacja zagraża też innym szpitalom Dramatyczna sytuacja zagraża też pacjentom w Radomiu. - Jeśli w poniedziałek nie dojdzie do porozumienia z lekarzami, to rozpocznie się ewakuacja pacjentów radomskich szpitali - zapowiedział wojewoda mazowiecki Jacek Sasin. Wieczorem ma odbyć się kolejne spotkanie dyrektorów szpitali z przedstawicielami protestujących. Jak wcześniej informował wojewoda, w Radomskim i Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym oraz w szpitalu psychiatrycznym pracuje "szczątkowa obsada lekarska, złożona z ordynatorów oraz pojedynczych lekarzy, którzy nie złożyli wypowiedzeń". - Według deklaracji dyrektorów szpitali, chorzy będą mieć zapewnioną opiekę lekarską przez najbliższe trzy dni.
Tymczasem w Częstochowie prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie ewakuacji części pacjentów szpitala im. Najświętszej Maryi Panny. Jak dotąd nie ma informacji, by ewakuacja przyczyniła się do pogorszenia zdrowia wywiezionych stamtąd chorych.
W sobotę i niedzielę z tej placówki ewakuowano 34 najpoważniej chore osoby. Powodem decyzji podjętej przez dyrekcję szpitala, był brak porozumienia z 84 lekarzami, którym z końcem września upłynął termin.
Źródło: PAP, TVN24, IAR