Inaczej składa się protest wyborczy do prawdziwego sądu, a inaczej do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. To jest izba utworzona w całości, od podstaw i w 100 procentach przez obecną większość rządzącą - wskazywał we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Michał Wawrykiewicz, adwokat z inicjatywy "Wolne Sądy". Dodał, że ma "ogromne obawy co do oceny sytuacji" przez sędziów tej izby.
Komitet Wyborczy PiS złożył w poniedziałek wnioski do Sądu Najwyższego w ramach protestów wyborczych. Chodzi o sprawdzenie głosów nieważnych oddanych w wyborach do Senatu w sześciu okręgach.
KW PiS postawił w nich zarzut, który miałby polegać na "niewłaściwym zakwalifikowaniu głosów jako nieważnych, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne". We wnioskach nie przedstawiono jednak konkretnych dowodów.
"Nie ma żadnych podstaw, a przede wszystkim nie ma dowodów"
O protestach wyborczych Komitetu Wyborczego PiS mówił w piątek we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Michał Wawrykiewicz, adwokat z inicjatywy "Wolne Sądy".
- Trzeba pamiętać o tym, że protesty wyborcze są czymś absolutnie normalnym w demokratycznym państwie prawnym. Każdy ma do tego prawo, jeśli istnieją uzasadnione podstawy ku temu - podkreślił.
Zaznaczył jednak, że "prawo wyborcze przewiduje bardzo ścisłe reguły składania protestów i ich uzasadnienia". - Nie mogą one polegać wyłącznie na ciekawości i chęci sprawdzenia pracy komisji wyborczej - zaznaczył Wawrykiewicz.
W jego ocenie w przypadku protestów złożonych przez PiS "nie ma żadnych podstaw, a przede wszystkim nie ma dowodów, żeby sąd mógł uznać je za słuszne".
"Mam ogromne zastrzeżenia co do kontroli wyborów przez taki organ"
Adwokat zwracał też uwagę na to, że protesty rozpatruje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. - Istotne jest to, że inaczej składa się protest wyborczy do prawdziwego sądu a inaczej do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - tłumaczył.
Wawrykiewicz przypomniał, że izba ta "jest utworzona w całości, od podstaw i w 100 procentach przez obecną większość rządzącą za pomocą neo-KRS-u [Krajowej Rady Sądownictwa - przyp. red.]".
- Mam ogromne obawy co do oceny tej sytuacji przez osoby, które zasiadają w izbie, bo to nie są sędziowie w rozumieniu standardów europejskich. To stwierdził niemal cały prawniczy świat. Nie tylko polscy eksperci, ale też Komisja Europejska, Komisja Wenecka, ONZ i tak dalej - powiedział.
Dodał, że ma "ogromne zastrzeżenia co do kontroli wyborów przez taki organ".
OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ Z MICHAŁEM WAWRYKIEWICZEM:
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24