Marszałek Sejmu ostrzega prezesa TVP

 
Marszałek Komorowski ostrzega prezesa TVP, by nie szedł na wojnę z parlamentem
Źródło: TVN24

- Źle się stało, ale mam nadzieję, że to nie jest otwarta wojna między TVP a parlamentem - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, komentując brak transmisji z obrad komisji śledczej ds. śmierci Barbary Blidy. I przestrzegł Andrzeja Urbańskiego: - Jeszcze żaden prezes nie wygrał z parlamentem

- Posłowie i kluby mają swoją pamięć, i będzie to pamiętane - powiedział w Radiu Zet marszałek Sejmu, podkreślając, że parlamentarzyści z komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy jednogłośnie zdecydowali w czwartek o przerwaniu obrad w związku z brakiem transmisji w TVP.

Marszałek Sejmu za pośrednictwem mediów zaapelował jednocześnie do szefa TVP: - Prezesie Urbański raczej szukaj zgody i dobrze realizuj misję publiczną niż szukaj zwady.

A potem dał mu jeszcze jedną radę: żeby nie budował przeświadczenia, iż misja telewizji ma być tylko po, to by brać pieniądze od podatnika polskiego.

- Telewizja Polska ma obowiązek informować obywateli o tym, co ważnego dzieje się w polskim życiu publicznym - powiedział Komorowski, podkreślając, że obrady komisji śledczej zawsze wzbudzały zainteresowanie. - Miałem liczne telefony od osób zaniepokojonych - dodał.

Argumentów marszałka Sejmu nie podziela przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. - Może dobrze byłoby, gdyby transmisja komisji była, ale to nie jest konieczne. To zajmuje czas, a telewizja ma też inne obowiązki - stwierdził Kołodziejski. I dodał: - Telewizja musi coraz bardziej kierować się komercyjnymi wskaźnikami. Abonament w strukturze dochodów TVP sięga 25 proc., a za chwilę będzie to zaledwie pięć procent.

To właśnie sprawa abonamentu - jak napisał "Dziennik", ma być powodem medialnej wojny TVP z parlamentem.

Pracownicy TVP, z którymi rozmawiali dziennikarze gazety nie ukrywali, że decyzja o braku transmisji nie była przypadkowa. W środę zasugerował ją dyrektor biura zarządu i najbliższy współpracownik Urbańskiego Jan Polkowski. - Mówił, że obrady tej komisji to nudziarstwo, które obniża oglądalność stacji. Jak najmniej ich - relacjonuje informator "Dz" z TVP.

Prezes TVP odpowiada posłom

Szef TVP Andrzej Urbański, który odpowiedział w czwartek na list oburzonego brakiem transmisji szefa komisji śledczej ds. Barbary Blidy Ryszarda Kalisza, był bardziej dyplomatyczny. Napisał m.in.: "ustawa o radiofonii i telewizji nakłada na TVP obowiązek zachowania pluralizmu opinii. TVP stara się przestrzegać zapisów ustawowych i w związku z tym czuje się zobligowana do przerywania długotrwałych transmisji z obrad komisji sejmowej w celu poinformowania widzów o innych ważnych wydarzeniach politycznych i społecznych – np. konferencji prasowych liderów różnych partii. Chcę dodać, że ustawa o rtv nie nakłada na TVP obowiązku przeprowadzania transmisji ze wszystkich spotkań, obrad komisji, briefingów odbywających się w Parlamencie RP".

Źródło: Radio ZET, tvn24.pl, PAP

Czytaj także: