Tych, którzy sieją nienawiść, "J'accuse" - oskarżam - mówił były więzień Auschwitz i historyk Marian Turski. Przemawiał podczas obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim. - Musimy się przeciwstawić antysemityzmowi, łamaniu praw człowieka, agresji na ziemi sąsiada, zakłamywaniu historii, nieposzanowaniu interesów i woli mniejszości - apelował Turski.
W środę w południe przed Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie rozpoczęły się główne uroczystości 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przemawiał m.in. Marian Turski, historyk i były więzień Auschwitz.
- Zebraliśmy się, tak sądzę, z trzech powodów. Pierwszy powód - aby wyrazić podziw i hołd mieszkańcom getta za ich bohaterstwo, determinację, cierpienia, męczeństwo - mówił. Poprosił, by zgromadzeni przypatrzyli się Pomnikowi Bohaterów Getta. - Widzimy postaci bojowników z nożem, z granatem, z karabinem - mówił.
- Ale potem, bardzo was proszę, jak będziecie mogli, obejrzyjcie drugą stronę tego pomnika, jego odwrotną stronę. To jest pochód cywilów. Tych, którzy do końca nie chcieli oddalić się od swoich najbliższych, od bezbronnych starców i kobiet. To są dwa oblicza tego samego cierpienia i bohaterstwa - wskazywał.
Turski: Niemcy doprowadzili do czegoś niewyobrażalnego, ale podglebie istniało od setek lat
- Drugi powód, dla którego tu dziś stoimy, to po to, żeby zadać pytania: Jak to się stało i dlaczego? - kontynuował Turski. - Nie mam zamiaru umniejszać winy Niemców zniewolonych przez faszyzm, popierających Hitlera, nie mam zamiaru umniejszać ich winy wobec wielu państw, narodów i grup społecznych. To oni doprowadzili do czegoś niewyobrażalnego. Niemal do totalnej zagłady Żydów - podkreślił.
Ale - ocenił - "podglebie istniało przecież od wielu setek lat". - Tym podglebiem był antysemityzm. I tu nie mogę nie zadawać pytań: Dlaczego? Dlaczego ludzie odczuwają strach przed kimś, kogo uznano za obcego? Dlaczego uprzedzenia i przesądy wobec tego obcego prowadzą do wyobcowania go ze społeczeństwa? Dlaczego ten wyalienowany człowiek jest potem dehumanizowany, odczłowieczony? Dlaczego antysemityzm przeszedł drogę od nieufności wobec obcego, poprzez wypychanie go ze społeczeństwa, poprzez fanatyczną nienawiść, do zagłady? Dlaczego nadal dzisiaj musimy walczyć z antysemityzmem? - pytał.
"Czy mogę milczeć, gdy widzę los Buczy?"
Mówił także o "powodzie trzecim naszego spotkania". - Każde pokolenie odczytuje fakty z przeszłości ze swojego punktu widzenia, to jest normalne. Porównuje wydarzenia z przeszłości z teraźniejszością. Powiem, co mnie dzisiaj przede wszystkim nasuwa się na myśl, kiedy rozważam wydarzenia z kwietnia, maja 1943 roku - kontynuował.
Wspominał, że sam nie był w getcie warszawskim, ale w getcie w Łodzi, skąd trafił do Auschwitz. Przypomniał, że z obozu zagłady wyzwoliła go armia sowiecka, w której większość stanowili Rosjanie. - Moja wdzięczność dla nich, dla tych, którzy wyzwolili mnie z niemieckich obozów, będzie mi towarzyszyć do ostatniego dnia mojego życia - przyznał.
- Ale czy mogę być obojętny, czy mogę milczeć, gdy dzisiaj armia rosyjska dokonuje agresji na sąsiada i zaboru jego ziem? Czy mogę milczeć, gdy rakiety rosyjskie niszczą infrastrukturę ukraińską, domy, szpitale, zabytki kultury i powodują gwałtowny przyrost śmiertelności i obniżenie wieku życia setek tysięcy cywilów? Czy mogę milczeć, gdy widzę los Buczy, a wiem, jak Niemcy unicestwili polski Michniów, białoruski Chatyń - wyliczał.
Turski wspominał: - Jeden z dowódców powstania w getcie, Marek Edelman (…), powtarzał często znamienne słowa: Najważniejsze jest życie. A gdy się już ma życie, najważniejsza jest wolność i często dla tej wolności znów przychodzi oddawać życie.
"Mam obowiązek powtórzyć wezwanie: ludzie, nie bądźcie obojętni na zło"
Jak przypominał, "125 lat temu w reakcji na antysemicką aferę Dreyfusa Emil Zola wykrzyczał "J'accuse" - oskarżam". - Ten krzyk Emila Zoli wstrząsnął Francją i poniekąd Europą. Jestem głęboko przekonany, że dzisiaj stąd, z Warszawy, powinno zostać powtórzone to wezwanie "J'accuse". Musimy się przeciwstawić antysemityzmowi, łamaniu praw człowieka, agresji na ziemi sąsiada, zakłamywaniu historii, nieposzanowaniu interesów i woli mniejszości, jakakolwiek ona jest, przez sprawującą władzę większość, gdziekolwiek ona jest - apelował.
- Mam obowiązek powtórzyć wezwanie: Ludzie, nie bądźcie obojętni na zło. Ludzie, bądźcie czujni. Nienawiścią bardzo łatwo zgromadzić popleczników. Czy jednak nie przyniesie ona zguby mnie, tobie, wam, naszym dzieciom i wnukom? Dlatego tych, którzy sieją nienawiść, "J'accuse" - oskarżam - dodał Turski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24