Mateusz Morawiecki będzie ministrem finansów i rozwoju. Odwołany z funkcji szefa resortu finansów zostanie Paweł Szałamacha - poinformowała premier na konferencji prasowej dotyczącej rekonstrukcji rządu. - To żadna zmiana - komentują politycy opozycji.
Zapowiedziane zmiany w rządzie komentował Sławomir Neumann (PO).
- (Premier) trochę zażartowała z Polaków - ocenił. Przewodniczący klubu PO podkreślił, że mimo iż premier mówiła o rekonstrukcji rządu, stanowisko stracił tylko minister Szałamacha.
Jak dodał, żałuje, że to premier przedstawiała zmiany, a nie osoba, która "naprawdę podejmuje decyzje", czyli prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Tabliczka KPRM powinna być przeniesiona na ulicę Nowogrodzką - ironizował.
- Dziś mamy rząd, który jest grupą rekonstrukcyjną - ocenił Neumann. - Nic się nie zmieni, mamy tych samych ludzi - dodał.
Petru: bez zmian
Podobnego zdania był lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
- To żadna zmiana nie jest - powiedział o zapowiedziach premier. - Od kilku dni słyszymy o rekonstrukcji, ona niczego nie zmieniła, to jest ten sam rząd. Najgorsi ministrowie dalej w tym rządzie są - podkreślił.
Lider Nowoczesnej podzielił pogląd Neumanna, że to nie premier Beata Szydło podejmuje decyzje. - Z tylnego siedzenia rządzi Jarosław Kaczyński - powiedział Petru.
- Szałamacha od dawna kompromitował urząd i siebie. Nie potrafił wprowadzić nawet podatku handlowego - ocenił dymisję ministra finansów. - Zaletą Szałamachy było to, że przyznał, że fundusze na 500 plus muszą pochodzić z obligacji - dodał.
- Nie dajmy się nabrać na pseudozmiany w rządzie - zaapelował Petru.
Autor: mw/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24