- Ja tylko mu w pewnym sensie pomogłem - stwierdził w rozmowie we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Szymon Majewski, który za sprawą swojego programu rozrywkowego doprowadził do zablokowania antyimigranckiego portalu, założonego przez holenderską Partię na Rzecz Wolności (PVV).
ie wiedziałem, że to będzie taki efekt. Oczywiście mieliśmy chęć wystąpienia przeciwko Wildersowi i zrobienia czegoś z tym (portalem), natomiast nie sądziłem, że dojdzie do tego tak szybko i gładko Szymon Majewski, satyryk
Bohater "z przypadku"
Jak przyznał satyryk, po tej akcji "czuje się prawie jak Anonymous, bohater, fighter, Janosik". - Nie wiedziałem, że to będzie taki efekt. Oczywiście mieliśmy chęć wystąpienia przeciwko Wildersowi i zrobienia czegoś z tym (portalem), natomiast nie sądziłem, że dojdzie do tego tak szybko i gładko, że moi widzowie, do których zaapelujemy, zareagują natychmiast. Także bohaterem stałem się trochę niechcący - wyjaśnił Majewski. Jak dodał, mimo iż jego program ma charakter rozrywkowy, czasem "stara się przemycić do niego jakąś refleksje na różne tematy".
Majewski zapowiedział również, że w najbliższym poniedziałkowym programie ma zamiar przeczytać po holendersku specjalne przesłanie do Geerta Wildersa. - Nie wiem, czy on się do mnie odezwie, ale nawet uczę się specjalnej holenderskiej formułki, żeby odczytać mu to na antenie, żeby to usłyszał - podkreślił.
"Położyli" portal
W zeszły poniedziałek podczas swojego show "Szymon na żywo" w TVN satyryk wzywał do masowego wchodzenia na antyimigrancki portal, namawiając widzów m.in. do wysyłania poprzez znajdujący się na stronie formularz haseł typu "Polska pany, Holandia tulipany". Wkrótce po apelu, ze względu na przeciążenie serwera, strona Wildersa przestała działać. Następnego dnia (we wtorek) na portal nadal nie można było wejść, ale jak informowało Radio ZET, nie chodziło już o przeciążenie - administrator portalu prawdopodobnie zablokował dostęp dla użytkowników z Polski. W środę na stronę można się już było dostać bez problemu.
Akcję Majewskiego szeroko skomentowały holenderskie media. Opisywały m.in., jak polski satyryk prowadzący program podobny do programu Davida Lettermana, najpierw wykonał telefon do siebie, przebranego za Wildersa, a następnie wezwał do zablokowania antyimigranckiego portalu.
Potępiony przez PE
Portal PVV (http://meldpuntmiddenenoosteuropeanen.nl/) zbiera donosy na imigrantów zarobkowych z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polaków. Stworzyła go skrajnie prawicowa Partia na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Jak twierdzą twórcy portalu, ma on pomóc w zbadaniu negatywnych zjawisk, jakie nasiliły się w Holandii wraz z imigracją, takich jak przestępczość, alkoholizm, narkomania. 15 marca Parlament Europejski uchwalił rezolucję potępiającą holenderski portal PVV jako sprzeczny z europejskimi wartościami.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24