Gruzja, Ukraina, Smoleńsk, los samolotu MH17 pokazują, jakie są skutki przyzwolenia na rosyjski imperializm - wyliczał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas poniedziałkowej uroczystości wręczenia awansów oraz wyróżnień żołnierzom i pracownikom Wojska Polskiego.
- Od lat obserwujemy narastającą agresję ze Wschodu. W 2008 roku została zaatakowana Gruzja, następnie Ukraina. Wojska rosyjskie zostały wprowadzone do Syrii, a Korea Północna wspierana przez Chiny i Rosję przeprowadza kolejne próby atomowe i próby rakiet balistycznych wymierzone wprost w naszego strategicznego sojusznika - Stany Zjednoczone - mówił Macierewicz.
Dodał też, że "nie sposób też przejść do porządku dziennego nad śmiercią w katastrofie smoleńskiej polskiej elity, w tym wszystkich dowódców rodzajów sił zbrojnych, z szefem sztabu generalnego, ale przede wszystkim z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na czele".
"Tropy prowadzą do Moskwy"
Jego zdaniem "badanie, śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej oddano w ręce rosyjskie, bo bano się prawdy, bano się wyników wiarygodnego dochodzenia".
- Tak, jak zakazano otwierać trumny, bo było wiadomo, jaki obraz tragedii ówczesnej pokażą - powiedział Macierewicz.
Dodał, że "nie wolno zapomnieć o losie 300 obywateli Holandii zestrzelonych nad Ukrainą przez rosyjską rakietę". - W obu wypadkach tropy prowadzą do Moskwy i w obu wypadkach zachowanie Rosji w tych sprawach pokrywa się z systematycznym planem terytorialnej agresji, rozwijanej od lat i wymierzonej w bezpieczeństwo i ład pokojowy w Europie - ocenił Macierewicz.
Poniedziałkowa uroczystość odbywała się w ramach centralnych obchodów przypadającego na 15 sierpnia Święta Wojska Polskiego.
"Doniosłe zwycięstwo"
- Nie ma zwycięstwa bardziej doniosłego, o bardziej istotnych konsekwencjach dla Polski, Europy i świata, jak Bitwa Warszawska - powiedział Macierewicz, przypominając przypadającą 15 sierpnia 97. rocznicę decydującego starcia w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku.
Jak zaznaczył minister, "właśnie dlatego - rozkazem ministra spraw wojskowych z 1923 roku rocznica zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej została uznana za święto Wojska Polskiego, ale przede wszystkim żołnierza polskiego, bo to jego bohaterstwo, jego poświęcenie, sprawiło, że Polska wtedy odzyskała niepodległość i po dzień dzisiejszy ją podtrzymuje i odbudowuje".
- To dlatego w rocznicę Bitwy Warszawskiej mam zaszczyt odznaczać i awansować nowe kadry Polski - dodał, zwracając się do zebranych na placu Piłsudskiego.
- Wiem, ile zrobiliście dla dobra służby, dla odbudowy siły polskiej armii, dla przywrócenia jej skuteczności działania. Dla zdolności współpracy z naszymi sojusznikami - mówił minister. Podkreślił też, że jest dla niego szczególną satysfakcją i powodem do historycznej refleksji to, iż wiele z sojuszniczych państw wsparło Polskę "w najgorszej chwili, w 1920 roku". - Wsparło naszą śmiertelną walkę o niepodległość - wskazał.
Macierewicz dziękuje "braciom ze Wschodu"
Szef MON skierował "szczególne podziękowania" do armii USA i do "naszych braci Węgrów", którzy - jak mówił - nie bacząc wtedy na bojkot i sprzeciw innych narodów wspomogli armię polską "z wielkim bohaterstwem i determinacją". Macierewicz dziękował też armiom i rządom Francji, Rumunii i Wielkiej Brytanii.
- Przede wszystkim wyrazy podziękowania chcę skierować wobec naszych braci ze Wschodu, wobec Ukraińców i Białorusinów, wobec Łotyszy i Estończyków. Tych wszystkich, którzy wtedy wraz z nami znaleźli się w największej potrzebie, wspierali naszą walkę, jak my później wspieraliśmy ich walkę o niepodległość - dodał.
- Naszym celem jest zbudowanie armii zdolnej samodzielnie powstrzymać zewnętrzny atak - aż do nadejścia skutecznej pomocy sojuszników. Ale przede wszystkim pamiętamy o zobowiązaniach, jakie nakłada na nas konstytucja RP. Armia ma służyć obronie niepodległości Polski, bronić niepodzielności terytorium, zapewnić bezpieczeństwo i nienaruszalność granic - wyliczał podczas uroczystości.
"Kolejne rządy o tym nie myślały"
Macierewicz ocenił, że przez wiele dziesięcioleci Polska takiej armii nie posiadała. - Kolejne rządy ani o tym nie myślały, ani nawet takiego celu przed sobą nie stawiały, a przecież to jest nasz obowiązek - dodał.
- W Warszawie, w jej centrum, musi stanąć kolumna chwały Wojska Polskiego - zapowiedział. - Naród musi dać wyraz wielkości żołnierza polskiego, jego poświęceniu, jego chwale, jego determinacji, jego bohaterstwu - mówił szef MON.
Podkreślił również, że chce też, aby pomniki upamiętniające Bitwę Warszawską stanęły między innymi w Radzyminie i Ossowie. - Wszędzie tam, gdzie rozstrzygały się wówczas losy Polski i losy Europy - podkreślił.
"Fałszywa alternatywa między opcją rosyjską i niemiecką"
Zdaniem szefa MON Wojsko Polskie jest najskuteczniejszym nośnikiem tradycji narodowej i niepodległościowej. - Wiedzieli o tym żołnierze niezłomni, gdy odmówili złożenia broni przed sowieckim okupantem. Wiedzą o tym dziś ci oficerowie, ci żołnierze, którzy tę tradycję przywracają i kultywują, nadając jednostkom wojskowym sztandary oraz imiona bohaterów walki z komunistyczną okupacją - zaznaczył.
- Kadra Wojska Polskiego powinna cechować się wiedzą, determinacją i patriotyzmem. Odróżniać interes narodowy od złudnych obietnic i odrzucić fałszywą alternatywę między opcją rosyjską i niemiecką - mówił Macierewicz.
Podkreślał także, że "warto ponieść wiele wyrzeczeń dla celu, jakim jest zbudowanie silnej armii".
"Cud? Nie, to polityka narodowa"
- Na szczęście prospołeczna, narodowa polityka gospodarcza rządu PiS sprawia, że te wyrzeczenia i obciążenia nie spadają dziś na barki szerokich grup społecznych - zauważył minister, wskazując, że mimo wzrostu finansowania obronności powyżej 2 procent PKB, "wciąż podnosi się poziom życia Polaków, spada bezrobocie i maleje deficyt budżetowy".
- Cud? Nie, to polityka narodowa, oparta na patriotyzmie i polskim interesie narodowym - ocenił.
15 sierpnia przypada rocznica zwycięskiej bitwy w wojnie 1920 roku. Dzień ten został ogłoszony świętem Wojska Polskiego w 1923 roku i pozostawał nim do roku 1947. Później dzień wojska obchodzono 12 października w rocznicę bitwy pod Lenino, by upamiętnić udział w tej batalii dywizji imienia Tadeusza Kościuszki. Od 1992 roku święto Wojska Polskiego ponownie jest obchodzone w połowie sierpnia.
Autor: azb//now / Źródło: PAP