Strażacy zutylizowali substancję rozlaną na drodze we wsi Ligota (woj. śląskie). Potwierdzili, że to była rtęć. Na tym się jednak nie skończyło. Mieszkańcy zgłosili służbom, że dzień wcześniej widzieli w tym miejscu dziewczynkę na hulajnodze, która zbierała coś do słoika. Po dobie poszukiwań udało się do niej dotrzeć.
"Poszukujemy dziewczynki, która zbierała rtęć do słoika" - apelowała od poniedziałku straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach na Śląsku.
Dziewczynka widziana była w niedzielę po południu we wsi Ligota na ulicy Zacisznej. Strażnicy nic więcej o niej nie wiedzieli. - Przed chwilą udało się do niej dotrzeć. Ma około 10 lat, jest z innej miejscowości. Faktycznie zbierała rtęć - przekazał nam we wtorek przed południem Sławomir Walczak, komendant czechowickiej straży miejskiej.
Mieszkaniec widział, że dziewczynka coś zbiera do słoika
6 czerwca czechowiccy strażnicy miejscy zostali zawiadomieni, że w Ligocie na ulicy Zacisznej prawdopodobnie znajduje się rozlana rtęć. Potwierdziła to na miejscu straż pożarna. Wezwana jednostka chemiczna zutylizowała substancję.
Ale, jak opisują strażnicy, "sprawa się skomplikowała". Dzień wcześniej, czyli w niedzielę jeden z mieszkańców ulicy zobaczył dziewczynkę na hulajnodze, która "zbierała coś z jezdni do słoika". Nie dało mu to spokoju. Poszedł zobaczyć, co dziewczynka zbierała z drogi. Stwierdził, że może to być rtęć.
Swoje spostrzeżenia przekazał żonie, która w poniedziałek zgłosiła to służbom. - To starsze małżeństwo. Nie byli w stanie określić wieku dziewczynki oraz godziny w jakich widziane było dziecko - mówił nam komendant straży.
Strażnicy pukali od domu do domu, rozmawiali z mieszkańcami, byli również w szkole i w przedszkolu w Ligocie, gdzie poprosili dyrekcję, by rozpytano dzieci i rodziców o sytuację z ulicy Zacisznej. W ten sposób we wtorek przed południem ustalili dane rodziców. - Byli już z córką u lekarza. Dziecku nic nie jest. Resztę zebranej przez dziewczynkę rtęci zabezpieczyli strażacy - informuje Walczak.
Apel o niezwłoczne zgłaszanie, jeśli widzimy podejrzaną substancję
Strażnicy nadal apelują, by zgłaszać im niezwłocznie, "jeśli mamy uzasadnione podejrzenie, że rozlana ciecz lub substancja może stanowić zagrożenie dla ludzi bądź środowiska, odpowiednim organom lub pod numer alarmowy 112".
Rtęć to metal ciężki, który występuje w normalnych warunkach w stanie ciekłym. Strażnicy alarmują, że "trujące są pary rtęci wchłaniane przez drogi oddechowe oraz większość związków, zarówno nieorganicznych, jak i organicznych. Przypadkowe zatrucie rtęcią występuje najczęściej u dzieci poniżej trzeciego roku życia".
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Czechowicach-Dziedzicach