- Przygotujemy własny projekt ustawy reformującej media publiczne - zapowiada sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski. Tymczasem "Dziennik" donosi, że lewica i PiS porozumiały się w sprawie zablokowania planów PO dotyczących mediów i chcą między siebie podzielić wpływy w TVP i Polskim Radiu
Jak przekonywał w Sygnałach Dnia w publicznym radiu lider SLD, Lewica i Demokraci zamierzają przekonywać wszystkie ugrupowania sejmowe do swojej wizji mediów publicznych. Propozycje LiD mają zostać przedstawione na początku nowego roku.
Jednocześnie Napieralski zapewnił, że LiD nie poprze projektu ustawy medialnej proponowanego przez Platformę Obywatelską. - Naszym zdaniem PO chce zrobić szybki skok na media i wymienić ludzi PiS kierujących mediami na swoich - tłumaczył poseł LiD. - Na pewno nie poddamy się presji Platformy - dodał.
LiD i PiS już po słowie?
- Sprawa już jest dogadana. LiD zablokuje z nami zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji forsowane przez Platformę - donosi tymczasem "Dziennik", powołując się na anonimowego polityka PiS. Jak dodaje gazeta, PiS robi to "z pełnym przekonaniem ".
Według gazety, świadoma szykujących się przeszkód Platforma myśli już nawet o wprowadzeniu do telewizji komisarza, by usunąć choćby prezesa Andrzeja Urbańskiego. Ale i w tym przypadku, według "Dziennika", PiS-owi zamierza przyjść z pomocą LiD.
Na przekór PO
11 grudnia. Gala z okazji 15-lecia Polsatu. Niektórzy oczom nie dowierzali, kiedy zobaczyli prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego gawędzącego sobie z szefem SLD Wojciechem Olejniczakiem. "To wyglądało jak rozmowa dobrych kolegów" - odpowiada osoba, która tę scenkę widziała.
W LiD jednak takim obrazkom nikt się teraz nie dziwi. "PiS jest bardzo zdeterminowane, by zachować wpływy w mediach. Zrobią wszystko, by nie oddać mediów Platformie" - tłumaczy "Dziennnikowi" ważny polityk LiD. I opowiada: "Bali się, że dogadamy się z Platformą w sprawie mediów. Przystąpili więc do działania i muszę powiedzieć, że robią to bardzo inteligentnie. Wysyłają swoich ludzi na rozmowy z naszymi ludźmi. Wybierają nieprzypadkowe osoby: te, które się lubią".
Co więcej, według informatora "Dziennika", sprawa zaszła już bardzo wysoko: Olejniczak spotkał się z samym Jarosławem Kaczyńskim. "Nie mamy zamiaru ślepo popierać projektu Platformy, który został przygotowany bez żadnych konsultacji. To tak naprawdę próba szybkiego skoku na media publiczne. Jeśli uważają, że jest inaczej, niech nas przekonają" - mówi Napieralski.
W radiowej audycji lider lewicy nie potwierdził jednak, by w sprawie mediów między odbywały się konsultacje Olejniczak - Kaczyński.
Ale według "Dz" nieoficjalnie politycy LiD mówią, że jeśli PO nadal nie będzie chciała dogadać się z nimi w sprawie zmian w mediach publicznych, pójdą z PiS na układ. Nawet jeśli nie dostaną wiele stanowisk w zamian. Dlaczego? "Z Platformą sympatyzują media komercyjne. Jakby miała mieć takie notowania w TVP, jak ma ostatnio w TVN, gdzie odbywają się takie jazdy jak z Tuskiem i Dodą, to my zostalibyśmy już zdeptani" - tłumaczy polityk LiD. Rozmówca gazety dodaje: "Lepiej już samemu nie mieć nic, bo i tak media będą zaraz huczeć, że obsadzamy media publiczne, ale nie oddać Platformie".
Jaką receptę znajdzie Platforma?
Co na to PO? "Będziemy się poważnie nad tym zastanawiać. Nie sądzę, by zostało po staremu, to już niemożliwe" - mówi posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska. Nieoficjalnie politycy PO mówią jednak już o konkretnym rozwiązaniu - wprowadzeniu do TVP komisarza. Podstawy mogą być, bo minister skarbu Aleksander Grad już zlecił zewnętrzny audyt w TVP. Kontrola ma się skończyć do końca lutego.
Ale nie wszystko może pójść po myśli PO i w tej sprawie. LiD zna bowiem plany PO. I już na najbliższym posiedzeniu sejmowej komisji kultury Napieralski w porozumieniu z PiS zamierza złożyć wniosek o rozszerzenie audytu na rządy w TVP Roberta Kwiatkowskiego związanego z lewicą i Jana Dworaka zaprzyjaźnionego z PO.
Źródło: IAR, dziennik.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24