Wicepremier Andrzej Lepper z ubolewaniem stwierdza, że premier nie konsultował z Samoobroną pomysłu przeprowadzenie referendum ws. podniesienia podatków. Ale deklaruje, że on skłonny byłby oddawać więcej fiskusowi, jeśli dzięki temu pielęgniarki miałaby mieć wyższe zarobki.
Andrzej Lepper powiedział w TVN24, że o planach premiera ws. referendum dowiedział się od dziennikarzy. Mówił, że jest zaskoczony pomysłem. Ale zaraz dodał: - Nie mówię, że premier nie ma racji od początku do końca, ale trzeba mieć jakieś wyliczenia. Zapowiedział, że będzie chciał się spotkać ("bo to nie jest rozmowa na telefon") z Jarosławem Kaczyńskim, żeby poznać szczegóły planowanej podwyżki podatków. Premier powiedział m.in., że w resorcie finansów trwają już prace nad regulacją podnoszącą podatki dla najbogatszych.
Lider Samoobrony pytany, czy on skłonny byłby płacić wyższe podatki odparł: "jeżeli miałoby to dotyczyć tzw. erki". - Proszę nam potrącać więcej i zabierać na służbę zdrowia, ale jeśli chodzi o przeciętnych obywateli, o tych którzy ledwo wiążą koniec z końcem to jestem przeciwny - mówił Andrzej Lepper.
Opowiedział się ponadto za okrągłym stołem w sprawie służby zdrowia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24