Pieniądze dla lekarzy w zamian za wypisywanie recept na lek określonej firmy? Od kilku miesięcy śledztwo w tej sprawie prowadzą prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne – informuje "Superwizjer" TVN.
Chodzi o lek przeciwko astmie produkowany przez firmę GlaxoSmithKline.
Pieniądze za szkolenia
Według ustaleń prokuratury i CBA przedstawiciele medyczni koncernu podpisywali z lekarzami umowy szkoleniowe. W ramach umów lekarze zobowiązywali się m.in. do profilaktycznych pogadanek i rozmów instruktażowych ze swoimi pacjentami. Za każde "szkolenie" medycy otrzymywali kilkaset złotych.
- Podejrzewamy, że mogła to być ukryta forma korumpowania lekarzy, którzy w zamian mieli wypisywać recepty na konkretny lek przeciwko astmie produkowany przez tę firmę. Chodziło o zwiększenie sprzedaży leku – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Więcej nie mogę ujawnić, bo śledztwo jest nadal na bardzo wczesnym etapie.
Według rzecznika prokuratury, obecnie sprawa dotyczy kilkudziesięciu przychodni i pracujących tam lekarzy. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Program „Patron”
Umowy z lekarzami były podpisywane w ramach programu edukacyjnego "Patron". Celem programu ma być podnoszenie standardów diagnostyki, leczenia i edukacji w zakresie astmy i POCHP (przewlekła obturacyjna choroba płuc).
- Współpracujemy z CBA i robimy wszystko, aby wyjaśnić tę sprawę – mówi Justyna Czarnoba, menadżer komunikacji korporacyjnej GlaxoSmithKline Polska. - Przeprowadziliśmy gruntowny audyt wewnętrzny, który nie wykazał nieprawidłowości. Mamy wysokie standardy etyczne, nasze kodeksy postępowania są bardziej restrykcyjne niż to, co wynika z przepisów prawa. Dokładamy staranności, aby każdy pracownik GSK znał te procedury i stosował je w codziennej praktyce – dodaje Czarnoba.
Autor: Robert Socha / Źródło: "Superwizjer" TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24